Ten hit nie ma faworyta, ale dla widowiska to może być dobry znak. Raków w ostatnich tygodniach nakręcał się na awans do fazy grupowej Ligi Konferencji. Grał naprawdę świetnie, ale przewrócił się tuż przed metą. Zespół otrząsnął się szybko, bo wygrał w niedzielę we Wrocławiu 4:1, ale zadyszka - fizyczna i mentalna jest nieuchronna.
To szansa Pogoni, ale szczeciński zespół też jest drużyną nie do końca zidentyfikowaną. Potrafi zachwycić akcjami, ale potrafi też tracić juniorskie bramki. Zespół rozwija się, ma coraz więcej dobrych fragmentów, ale wciąż nie wiemy, czy potrafi wygrywać prestiżowe spotkania. W poprzednich sezonach był z tym kłopot.
Raków jest w powszechnej opinii kandydatem nr 1 do mistrzostwa Polski i fakt odpadnięcia z europejskich pucharów może mu w tym pomóc. Jak zespół wyjdzie na prostą, będzie trudny do pokonania. Obecnie jest na pewnym zakręcie, bo sporo się mówi, że może się osłabić. W Pogoni zdecydowanie większa stabilizacja, ale trudno się spodziewać, że dziś, w ostatnim dniu okienka transferowego - klub przeprowadzi kluczowe wzmocnienia.
W środę oba zespoły nie będą mogły zagrać w optymalnych ustawieniach, ale kadry drużyn są na tyle mocne, że osłabień nie będzie widać. Trener Rakowa, Marek Papszun ma trochę większe pole manewru i chętniej dokonuje zmian, a trener Jens Gustafsson przyzwyczaił już, że lubi grać „żelaznym” ustawieniem.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?