Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Lisek z OSOT Szczecin rozpoczął bardzo zasłużony urlop

jakub lisowski
Piotr Lisek
Piotr Lisek Andrzej Szkocki
Ponad 40 konkursów w 2018 roku, potwierdzona przynależność do światowego topu, wygrana w ważnej klasyfikacji – za Piotrem Liskiem intensywny rok

W środowy wieczór na ryneczku w Akwizgranie tyczkarz OSOT Szczecin wygrał ostatni konkurs w sezonie letnim. Zanotował świetny wynik – 5,90 m i atakował jeszcze rekord Polski na stadionie (5,95). Przez cały rok Lisek poniżej pewnego poziomu nie schodził. Wpadki też były, ale to były jednostkowe przypadki.

- Chyba daliśmy czadu w tym sezonie? Mówiąc to myślę o Waszym wsparciu, które pcha mnie do przodu. Dzięki! - skwitował Lisek na facebooku.

- Piotr cały czas był w świetnej formie. 19 razy pokonywał wysokość minimum 5,80 m i wygrał taką klasyfikację. To też pokazuje, że wypracowaliśmy wysoką dyspozycję i potrafił dobrą formę długo utrzymywać – mówi trener Marcin Szczepański. - Generalnie jesteśmy zadowoleni. Może i zabrakło medalu w ME w Berlinie, ale na to złożyło się kilka kwestii. Kto by przypuszczał, że skok na 5,90 nie da medalu? Przecież takie wysokości gwarantowały podium na poprzednich MŚ czy igrzyskach, a teraz nic nie dało. To pierwszy taki przypadek w historii.

Portal European Athletics wyliczył, że Lisek 19 razy skakał 5,80 lub wyżej. Za nim Renaud Lavillenie (18), Sam Kendricks (15) czy Armand Duplantis (13). Dodajmy, że miał osiem konkursów na 5,90 lub wyżej. Kilka razy atakował 6 m.

- W tym roku się nie udało, ale to fajna perspektywa na przyszłość. Wiemy, że jeszcze możemy się poprawić, są rezerwy i trzeba je wykorzystać – mówi szkoleniowiec.

Teraz urlopy.

- Rozstaliśmy się na minimum 4 tygodnie, ale nie wykluczam, że ta przerwa potrwa i sześć tygodni. Czas na odpoczynek, zregenerowanie organizmu po sezonie – mówi Szczepański. - Piotrek konkretnych planów nie ma, ale znam go i wiem, że po obowiązkowych spotkaniach gdzieś wybierze się z żoną. Ja? Jeszcze nie jest to czas, bo prowadzę również dzieciaków w klubie i też będziemy kończyć sezon.

W październiku duet z OSOT rozpocznie przygotowania do 2019 s. Docelowa impreza to MŚ w Doha (przełom sierpnia i września).

- Tyczkarze to specyficzna grupa, rodzina. Nie odpuszczają rywalizacji w hali , bo myślą o stadionie. My też nie zakładamy całkowitej rywalizacji z ME w hali, ale oczywiście wszystko będzie podporządkowane pod MŚ – mówi trener Piotra Liska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński