Konitz w 13 meczach rzucił 85 bramek (średnio 6,53 na mecz), Zydroń rozegrał jeden mecz mniej, a bramkarzy rywali pokonywał 80 razy (średnio 6,66 na mecz). O ile do skuteczności tego drugiego kibice zdążyli się już przyzwyczaić, tak dyspozycja "Oranje" zaskakuje nawet jego samego. W poprzednim sezonie Konitz był największym rozczarowaniem. Zmagał się z urazem barku, który przeszkadzał mu w oddawaniu celnych rzutów.
- Chyba nikt się nie spodziewał, że mogę teraz być w takiej formie - przyznaje Konitz. - To nie tylko moja zasługa, ale też Piotra Przybeckiego, który doszedł do naszego sztabu szkoleniowego przed tym sezonem. Piotrek podkreśla, żebyśmy grali dłużej w ataku, do czystej pozycji. To nam wychodzi i są efekty.
Konitz przez lata występował w reprezentacji Holandii. Jednak Pomarańczowi należą do najsłabszych zespołów w Europie i po przejściu do Pogoni 29-letni zawodnik zrezygnował z gry w kadrze. Przepisy w piłce ręcznej dopuszczają występy jednego gracza w kilku reprezentacjach narodowych w trakcie jego kariery. Na przykład Siarhei Rutenka, obecnie filar FC Barcelony, w latach 2003-2008 reprezentował barwy Słowenii, przez kolejne dwa lata Hiszpanii, a od 2010 r. gra w kadrze Białorusi.
- Ostatni mecz w barwach Holandii rozegrałem blisko dwa lata temu. W połowie stycznia teoretycznie mógłbym występować w reprezentacji Polski - twierdzi Konitz.
Konkurencja na lewym rozegraniu polskiej kadry jest jednak spora. Szansę na wyjazd do Danii mają: Karol Bielecki, Michał Jurecki (leczy obecnie ścięgno Achillesa), Piotr Chrapkowski (wszyscy Vive Targi Kielce), Mariusz Jurkiewicz (kontuzjowany, Orlen Wisła Płock) oraz Paweł Podsiadło (francuski Selestat). Jednak w ostatnim czasie, to Konitz jest w najwyższej formie, a przede wszystkim jest zdrowy. Na wyjazd na ME do Danii nie ma już szans, ale jeżeli utrzyma wysoką formę wiosną, to powinien przynajmniej zostać sprawdzony.
Od początku występów w Pogoni z bardzo dobrej strony pokazuje się Wojciech Zydroń. Mimo 35 lat na karku imponuje szybkością, sprytem i boiskową inteligencją. Każdą bramkę stara się zdobyć w inny sposób, zaskoczyć bramkarza wkrętką, lobem, czy rzutem z biodra w okienko. Argumentem przeciw powoływaniu "Zygi" jest jego wiek, bo Michael Biegler buduje reprezentację na ME w Polsce w 2016 r.
- Ludzie w reprezentacji znają się na piłce ręcznej i ich decyzje należy uszanować. Mogliby jednak przychylniejszym okiem zerknąć w stronę Pogoni. Może mają za daleko do Szczecina? - z uśmiechem komentuje Zydroń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?