Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pielęgniarki się buntują. Nie chcą płacić za swoje gabinety

Anna Folkman [email protected]
Helena Gąsior i Barbara Rak w środę w urzędzie miasta reprezentowały stanowisko pielęgniarek szkolnych. – Widzimy, że komisja jest do pielęgniarek przychylnie nastawiona. Cieszymy się i liczymy na to, że sprawa szybko zostanie rozwiązana – mówi Helena Gąsior (z prawej). – Pielęgniarek szkolnych jest coraz mniej. Niekorzystne przepisy tylko pogarszają sytuację. Tu chodzi przecież o zdrowie dzieci
Helena Gąsior i Barbara Rak w środę w urzędzie miasta reprezentowały stanowisko pielęgniarek szkolnych. – Widzimy, że komisja jest do pielęgniarek przychylnie nastawiona. Cieszymy się i liczymy na to, że sprawa szybko zostanie rozwiązana – mówi Helena Gąsior (z prawej). – Pielęgniarek szkolnych jest coraz mniej. Niekorzystne przepisy tylko pogarszają sytuację. Tu chodzi przecież o zdrowie dzieci Sebastian Wołosz
Nie chcą już płacić za prąd, wodę czy ogrzewanie. Opłaty stale rosną, a stawka za ucznia, jaką dostają, nie zmienia się. Jeśli będzie tak dalej, pielęgniarek w szkołach będzie coraz mniej.

- Pielęgniarki szkolne płacą miesięcznie od 20 do 200 zł za utrzymanie gabinetu - mówi Helena Gąsior, sekretarz Szczecińskiej Izby Pielęgniarek i Położnych, która w środę podczas komisji zdrowia w urzędzie miasta referowała problem. - Opłaty są różne. Wszystko zależy od podpisanej z dyrekcją szkoły umowy. Trzeba jednak pamiętać, że bardzo często takie umowy pielęgniarki podpisują w dwóch czy trzech placówkach, gdzie pracują. Wtedy płacić muszą wszędzie.

W Szczecinie jest około 50 pielęgniarek wykwalifikowanych w zakresie medycyny szkolnej. W szkołach pracują czasem cały tydzień, bywa, że są na miejscu tylko raz w tygodniu.

- W jednej szkole pracuję dwa dni w tygodniu, w drugiej także a w trzeciej jeden dzień w tygodniu - opowiada Barbara Rak, pielęgniarka szkolna. - Płacę miesięcznie w tych placówkach od 30 do 60 zł. W sumie pod opieką mam ponad tysiąc uczniów. Oprócz tego, że pełnię dyżury, tak jak inne moje koleżanki, obsługuję także imprezy sportowe, festyny, półkolonie. Za nie nie dostajemy dodatkowych pieniędzy. Na dodatek nie mamy możliwości, by gdziekolwiek dorobić, bo podpisując kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia jesteśmy zobligowane, by pracować tylko w szkołach.

Pielęgniarka szkolna otrzymuje rocznie 42 zł na jednego ucznia, który jest wpisany na jej listę. Takich uczniów może mieć do 1 tys. 100. Miesięczne zarobki sięgają zatem około 3,5 tys. zł z czego opłaty na ZUS, ubezpieczenie, umowę z firmą utylizującą odpady medyczne zabierają około 1 tys. 700 zł. Dodając do tego opłaty za dwa lub trzy gabinety, na życie zostaje jeszcze mniej.

- Skoro przepis ustawy o systemie oświaty stwierdza, że do realizacji zadań statutowych szkoła publiczna powinna zapewnić uczniom możliwość korzystania m.in. z pomieszczeń do nauki z wyposażeniem, biblioteki i gabinetu profilaktyki zdrowotnej pomocy i przedlekarskiej, to opłaty za gabinet powinna ponosić szkoła - stwierdziła mec. Hanna Sokulska, radca prawny.

Podczas najbliższego posiedzenia Rady Miasta inicjatywą komisji zdrowia do ministra zdrowia zostanie przekazany wniosek z prośbą o przyspieszenie prac związanych z przepisami w zakresie medycyny szkolnej. Pod dyskusję radni poddadzą także ewentualne zniesienie opłat za gabinety. Przewodniczący Jerzy Sieńko podkreślił, że stanowisko komisji w tej sprawie jest przychylne pielęgniarkom, ale decydujący głos należy do wszystkich radnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński