Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE Spójnia Stargard przegrała w Sopocie. Trefl kontrolował mecz

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
W Sopocie Spójnia zagrała przeciętny mecz.
W Sopocie Spójnia zagrała przeciętny mecz. Tadeusz Surma
PGE Spójnia Stargard dobrze rozpoczęła spotkanie z Treflem. Szybko objęła prowadzenie 9:2, ale równie szybko gospodarze przejęli inicjatywę.

Mecz Spójni z Treflem rozpoczął 21. kolejkę. Faworytem był Trefl i z zadania się wywiązał. Miał trochę ułatwione zadanie, bo w drużynie Spójni zabrakło kontuzjowanego Piotra Wojdyra. Rosły i silny środkowy byłby dobrym graczem defensywy w walce z rosłymi graczami Trefla – Geoffrey’em Grosellem, Andy Van Vlitem czy Mikołajem Witlińskim. Na początku próbował Wesley Gordon (w poprzednim sezonie gracz Trefla), ale szybko złapał dwa faule i siadł na rezerwie. Później wracał na krótko, bo szybko przekroczył limit fauli. Walczyć próbował Aleksandar Langović, ale był zbyt nerwowy, popełniał błędy. Dużo więcej minut otrzymał też wychowanek Spójni Dominik Grudziński. Oczy jego ojca – Wiktora – zaiskrzyłyby się na taką rywalizację, ale młodszemu z rodu brakuje kilogramów i nie radził sobie z wyższymi i bardziej doświadczonymi zawodnikami.

Trefl szybko odrobił stratę z początku spotkania i zaczął budować swoją przewagę. Na początku trzeciej kwarty wynosiła ona już 20 punktów (72:62), ale wtedy Ben Simons przełamał się w rzutach za trzy. Trafił trzykrotnie i różnica błyskawicznie stopniała. Trener Trefla Żan Tabak poprosił nawet o czas, ale słusznie, bo chwila narady zaprocentowała tym, że jego zawodnicy zaczęli w pełni kontrolować mecz.

Nie do zatrzymania w tym spotkaniu był Aaron Best, który przy dobrej skuteczności zdobył 32 punktów. Takiego lidera ataku Spójnia nie miała. Devon Daniels nie miał dnia, Alex Stein dobrze rozpoczął grę, ale później częściej pudłował i nawet nie dokończył meczu (5 fauli), a Stephen Brown grał najrówniej, ale rywale nie dawali mu za często swobody.

Dla Spójni był to ostatni mecz wyjazdowej serii. Na cztery z rzędu spotkania wyjazdowe stargardzianie wygrali tylko w Toruniu, ale przegrali z drużynami z czołówki – Legią, Stalą Ostrów i Treflem. Był to też ostatni mecz w lutym w lidze. Za chwilę przerwa na turniej o Puchar Polski w Sosnowcu, gdzie stargardzian zabraknie, a później spotkania reprezentacji i krótka przerwa w lidze.

Trefl Sopot – PGE Spójnia Stargard 88:70
Kwarty: 24:20, 22:15, 23:20, 19:15.
Trefl: Best 32 (6x3), Varadi 14 (3), Scruggs 6, Zyskowski 6 (1), Groselle 6 – Van Vliet 11, Musiał 6, Witliński 4, Barnes 3 (1), Schenk 0.
Spójnia: Brown 15 (2), Simons 11 (3), Daniels 8 (2), Gruszecki 8 (1), Gordon 2 – Stein 16 (1), Langović 6, Brenk 3, Grudziński 0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński