MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Patriotyzm można unowocześnić

Rozmawiała: Agnieszka Grabarska
Agnieszka Grabarska
Henryk Masłowski, historyk, społeczny opiekun zabytków z Kamienia Pomorskiego mówi o tym, dlaczego lokalny patriotyzm jest tak ważny.

- Co dla Pana, nauczyciela i pasjonata historii, podczas takich świąt jak 11 listopada, oznacza słowo patriotyzm?
- Narodowe święta stają się niepowtarzalną okazją do zadawania sobie nawzajem takich pytań. I nie zdziwiłbym się wcale, gdyby w dzisiejszym zabieganym świecie, był to jedyny czas na takie rozważania. Odważę się jednak powtórzyć za poetą, że ojczyzna to zbiorowy obowiązek. Nie ma natomiast jednej definicji patriotyzmu. Myślę, że w XXI wieku, bardzo ważny jest ten nasz rodzimy, lokalny patriotyzm. Takim najłatwiej może trafić i przekonać naszych następców czyli młode pokolenie.

- To jakie, zdaniem długoletniego pedagoga, istnieją metody, aby tę młodzież skutecznie przekonać?
- Przepracowałem ponad 40 lat, jako nauczyciel historii. Pamiętam, że inaczej zachowywała się młodzież w latach 60 czy 70. Młodzi ludzie mieli bowiem obowiązek udziału w czynach społecznych. Uważali za coś normalnego fakt, że trzeba posprzątać okolice swojego domu, szkoły czy miejskiego parku. Do dziś na terenie uzdrowiskowego parku rosną żywopłoty, które posadziliśmy wtedy z uczniami. Uważam, że takie nawyki, nie zaszkodziłyby również dzisiejszej młodzieży.

- A czy lekcje historii, to także współczesna forma patriotyzmu?
- Oczywiście. Młodzież zawsze chętnie uczyła się historii. Teraz obserwuję ciekawe zjawisko większego zainteresowania tą dziedziną dorosłych. Zdarza się, że właśnie od dorosłych, otrzymuję prośby o wytłumaczenie historycznych faktów. Dzisiaj istnieje wiele nowoczesnych możliwości, aby tę wiedzę zdobyć i przekazać. Ciekawe publikacje, audycje czy nawet całe kanały programowe pomagają w nauce. I nie ma nic złego w tym, że patriotyzm można unowocześnić.

- Na ulicach naszego miasta podczas Święta Niepodległości, można było spotkać bardzo dużo Niemców. Nie miał Pan wrażenia, że 11 listopadowym uroczystościom, przyglądali się trochę jak folklorowi?
- To prawda, że nasze Polskie święta narodowe, obchodzone są bardziej uroczyście, niż u naszych sąsiadów zza Odry. Wydaje mi się jednak, że Niemcy z ciekawością, ale i szacunkiem podchodzą do naszych postaw. Sami także mają swoje narodowe święta, jak na przykład Dzień Zjednoczenia Niemiec. Jednak kiedy przyjeżdżają do nas delegaci z partnerskiego miasta, są zachwyceni podniosłą atmosferą świąt. Chętnie także włączają się w nasze tradycyjne obchody.

- Jak zatem powinno wyglądać takie nasze, prawdziwe, narodowe świętowanie? Czego nie powinno zabraknąć w takim dniu?
- Na pewno pewnej refleksji nad przeszłością, teraźniejszością i przyszłością naszego narodu. Ale także takich zwyczajnych ludzkich postaw. Białej koszuli, flagi przy domu i czasu na rozmowę z rodziną. Na wspólne przypomnienie sobie, co tak naprawdę w danym dniu świętujemy. Ważny jest też udział w uroczystościach, które organizuje się z tej okazji. Właśnie poprzez takie akcenty powinniśmy pokazywać, iż nie zapominamy, że jesteśmy Polakami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński