Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pamiętajcie o cmentarzach

Emilia Chanczewska, 24 października 2006 r.
Cmentarz w Tarnowie Pom. w gm. Suchań.
Cmentarz w Tarnowie Pom. w gm. Suchań. Archiwum prywatne ks. Wojciecha Bodnara
Już tylko tydzień pozostał do Święta Zmarłych. Tyle czasu mają władze podstargardzkich miejscowości, by przypomnieć sobie o starych, zaniedbanych cmentarzach.

Na trop zapomnianych i opuszczonych, przedwojennych cmentarzy naprowadził nas ksiądz Wojciech Bodnar z kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Marianowie, który wczoraj odwiedził naszą redakcję.

Zabrudzone i zachwaszczone

Ksiądz Wojtek nie może pogodzić się z tym, że tak trwonione jest kulturowe dziedzictwo.

- Przecież to nasze dobro, to jest historia - mówi ks. Wojciech Bodnar. - Tymczasem w okolicy jest kilka zapomnianych, zabrudzonych i zachwaszczonych cmentarzy. W Tarnowie Pomorskim, malutki w Suchaniu, w Kamiennym Moście, w Dobrzanach przy starej mleczarni.

Ostatnie dwa groby znajdują się przy starej mleczarni w Dobrzanach. Tamtejsze władze zapewniają jednak, że wcale nie jest to miejsce zapomniane.

- To były żydowski cmentarz - mówi Jan Prościak, zastępca burmistrza Dobrzan. - Utrzymywane są tam dwa groby, są w miarę dobrym stanie. Pamiętamy o nich. Są odgrodzone i utrzymywane w porządku.

Tylko w Tarnowie

W latach 1965-70 likwidowane były poniemieckie cmentarze na terenie gminy Suchań.

- Nic już nie zostało z takiego cmentarza w Wapnicy, w Brudzewicach krzyże zostały rozkradzione na złom, dwa cmentarze z 1918 r. były w Suchaniu, ale też już z nich nic nie zostało, na jednym rośnie już drugi las, po drugim został tylko mur w lesie - wylicza Tadeusz Szumski, burmistrz Suchania. - Nie ma też już nic w Słodkówku, wszystko tam zostało wyczyszczone.

W gminie Suchań pozostał jednak cmentarz w Tarnowie Pomorskim.

- Jest, rzeczywiście, na wylocie z Tarnowa w kierunku Sulina - mówi burmistrz. - Na wiosnę bezrobotni go porządkowali, bo był bardzo zarośnięty. Problem w tym, że nie ma zainteresowania tymi miejscami przyjeżdżających tu Niemców...

Są pilniejsze sprawy

Co z cmentarzem w Kamiennym Moście w gminie Chociwel?

- Pomysły są, ale nie ma pieniędzy - przyznaje Zbigniew Gruszczyński, zastępca burmistrza Chociwla. - Moglibyśmy go wyeksponować, zrobić porządną drogę dojazdową, wpisać na szlak podróży sentymentalnych dla Niemców. Niestety, są pilniejsze potrzeby. Cmentarz musi poczekać. Nie ma szans na jego restaurację.

Cmentarzem w Kamiennym Moście chętnie zajmują się uczniowie liceum z tamtejszego Zespołu Szkół, na zajęciach z kształtowania środowiska.

- Co roku porządkujemy, odnawiamy litery, wycinamy chwasty, robimy ścieżkę - wylicza Piotr Zaborowski, nauczyciel ochrony i kształtowania środowiska w Zespole Szkół w Kamiennym Moście. - Młodzież robi to bardzo chętnie. Tam są dwa obeliski. Jeden upamiętnia pochowanych tam niemieckich żołnierzy, poległych w czasie I wojny światowej. Drugi jest ku czci Niemca mieszkającego kiedyś w pałacyku, gdzie dziś jest szkoła. Obok rośnie jedna z najgrubszych sosen w województwie.

Posprzątać na tym cmentarzu być może uda się przed Świętem Zmarłych albo dopiero na wiosnę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński