Do bardzo ostrej polemiki doszło podczas pierwszego dnia procesu Mykhaila M. przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. 23-letni Ukrainiec jest oskarżony o zabójstwo 34-letniej kobiety w pensjonacie w Międzyzdrojach. Sprawa jest niezwykle trudna. Mężczyzna przekonuje, że do zgonu doszło podczas seksu z tzw. podduszaniem.
Twierdzi, że próbował jej udzielić pierwszej pomocy, ale potem wpadł w panikę i uciekł kradnąc samochód, torebki i telefony. Dzień później zgłosił się na policję, ale podczas pierwszego przesychania przedstawił inną wersję wydarzeń (miał ją znaleźć martwą w łazience).
Szczegóły sprawy:
Mec. Maciej Krzyżanowski, obrońca oskarżonego twierdzi, że prokuratura popełniła wiele błędów w śledztwie. Przez kilkadziesiąt minut wyliczał je domagając się zwrotu akt do prokuratury.
- Materiał dowodowy jest, delikatnie mówiąc niekompletny, zwłaszcza ze względu na to co ostatecznie powiedział oskarżony. Prokurator nie zapewnił mu tłumacza, co jest złamaniem podstawowego prawa do obrony i złamaniem Konwencji Praw Człowieka. Kolejna sprawa to niewyjaśnienie wątpliwości dotyczących połączenia alkoholu i leków w organizmie pokrzywdzonej. Ona była poważnie chora. Skąd wiadomo, że to nie to było powodem zgonu. Dlaczego prokurator nie sprawdził, gdzie oskarżony był po zdarzeniu - wyliczał adwokat.
Prokurator odpierał zarzuty.
- Oskarżony zadeklarował, że dobrze zna język polski i nie potrzebuje tłumacza. Z opinii sekcyjnej wynika, że przyczyną zgonu było uduszenie. Dla wyjaśnienia tego, co zdarzyło się w pensjonacie nie miało znaczenia gdzie oskarżony pojechał po zbrodni - mówił.
Sąd ogłosił przerwę na analizę wniosku obrońcy. Ostatecznie odrzucił wniosek obrońcy o zwrot akt do prokuratury. Kolejna rozprawa 4 września.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?