Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Opcja niemiecka" w drugiej wojnie światowej. Rozmowa z historykiem

Marek Jaszczyński
Piotr Zychowicz
Piotr Zychowicz Andrzej Szkocki
Rozmowa z Piotrem Zychowiczem, autorem książek "Pakt Ribbentrop-Beck" i "Obłęd ' 44", oraz ostatnio wydanej "Opcja niemiecka".

- Zdaje Pan sobie sprawę, że burzy pan obraz Polski jako jedynego państwa które odrzucało współpracę z Niemcami...

- Nie interesuje mnie historia upudrowana jak w powieści Orwella "1984" w odpowiedni sposób preparowana przy pomocy skalpela patriotycznego. Rzeczywiście w Polsce nie powstał proniemiecki rząd i nie doszło do kolaboracji na większą skalę. Natomiast nie dlatego, że nie wszyscy byli niezłomni, bo takich ludzi było bardzo wielu. Właśnie o podjętych próbach współdziałania jest moja najnowsza książka "Opcja Niemiecka". Spokojna pozbawiona emocji analiza losów polskich podczas drugiej wojny światowej wskazuje co innego. Szkoda, że w Polsce nie powstał proniemiecki rząd i szkoda, że w Polsce nie było naszego "marszałka Petaina".

- Dlaczego powinniśmy podjąć współpracę z Niemcami? Jakie byłyby z tego korzyści?

- Należy odróżnić dwa rodzaje kolaboracji. Jedna to była kolaboracja ideologiczna, którą podejmowały radykalne, nacjonalistyczne ruchy. Popierały nazizm i antysemityzm: na przykład węgierscy strzałokrzyżowcy, chorwaccy ustasze. Gdyby powstała taka narodowosocjalistyczna partia Polski byłaby to straszliwa katastrofa. Bylibyśmy wówczas wciągnięci w mordy holocaustu.

- A drugi rodzaj kolaboracji?

- Istniał też drugi rodzaj ugody z Niemcami, którą podejmowali konserwatywni politycy albo wojskowi, którzy nienawidzili Hitlera, brzydzili się narodowym socjalizmem. Ale uważali, że skoro ich ojczyzna znalazła się pod okupacją brutalnego przeciwnika to należy wejść z nim w porozumienie. Celem ma być ratowanie własnego narodu przed represjami. Chodzi o amotryzację ciosy okuoanta. Takim modwlym przykładme jest marszałek Petain, który mówił, chciałem żeby moja ojczyzna uniknęła losu Polski. Przynosi to trudne kompromisy, ale też przynosi korzyść dla substancji biologicznej narodu. Francuzi mają swoje powiedzenie, że generał de Gaulle był mieczem narodu , a marszałek Petain tarczą. My podczas wony mieliśmy tylko miecz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński