Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogromne kolejki na poczcie przy ulicy Łubinowej. Klienci na odebranie listu czekają ponad godzinę

Fot. Marcin Bielecki
Choć na poczcie przy ul. Łubinowej jest pięć okienek, czynne są najwyżej dwa, a w kolejkach często stoi po 20 osób.
Choć na poczcie przy ul. Łubinowej jest pięć okienek, czynne są najwyżej dwa, a w kolejkach często stoi po 20 osób. Fot. Marcin Bielecki
Mieszkańcy Osiedla Słonecznego mają już dosyć wiecznych kolejek na poczcie przy ul. Łubinowej na prawobrzeżu. Aby odebrać list, muszą w kolejce odstać godzinę.

Poczta przy ul. Łubinowej jest największą placówką na prawobrzeżu. Jeszcze nie tak dawno czynna była całą dobę.

- Ale już nie jest. I pewnie to jest powodem ustawicznych kolejek do okienek - zastanawiają
się mieszkańcy prawobrzeża.- Teraz, aby cokolwiek załatwić na poczcie trzeba odstać przynajmniej godzinę.

- To oburzające, że choć jest pięć okienek, a pracowników poruszających się na zapleczu
co najmniej kilkunastu, przeważnie czynne są tylko dwa okienka - twierdzi pan Krzysztof, który już kilkakrotnie odstał godzinę, aby odebrać list. - Przychodziłem o różnych porach, próbowałem
i z samego rana, i wieczorem. Zawsze jest na poczcie tłok.

- Nie rozumiem, dlaczego, jeśli kolejka liczy 20 osób nikt nie reaguje. Nie można liczyć na jakąkolwiek reakcję personelu - dodaje oburzona pani Alina.

Pan Maciej opowiada, jak parę dni temu był na poczcie i stojąc w kolejce do dwóch czynnych okienek zauważył, że koło trzeciego kręci się personel. - Wreszcie otworzą trzecie okienko - ucieszyłem się. - Ale mój entuzjazm szybko upadł, bo w sąsiednim okienku szybko pojawił się napis "przerwa" - opowiada pan Maciej i dodaje, że czas spędzony w kolejce po list wykorzystał na obserwację organizacji pracy urzędu pocztowego.

Zauważył, że jeśli klient chce nadać przesyłkę musi na poczcie odstać w kolejkach podwójnie.
Najpierw do okienka, by kupić kopertę, następnie do drugiego okienka by ją wysłać. Okazało się też, że na pocztę przychodzi coraz więcej mieszkańców, których przesyłki zostały awizowane,
a oni twierdzą, że czekali na listonosza w domu tylko nikt nie przyszedł.

- Nie ma możliwości, by wszystkie okienka były obsadzone - odpowiada na zarzuty Dariusz Rypuła, kierownik zmiany urzędu pocztowego. - Bo kolejki występują o różnych porach. Jakbyśmy otworzyli więcej okienek, to kolejka szybko by się rozładowała, a pracownicy w pozostałym czasie nie mieliby co robić.

- Rzeczywiście, są dni, że na poczcie jest dużo pracowników - dodaje kierownik zmiany. - Ale nie oznacza to, że przy okienku może pracować każda z nich.

Niestety, praca przy okienku wymaga odpowiednich predyspozycji i przeszkolenia.

Bądź na bieżąco - zasubskrybuj news'y ze Szczecina

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński