Nowa wizytówka Stargardu. Basteja pełna bajerów

Audioprzewodniki, interaktywne tablice, hologramy i animacje, dotykowe monitory z bazą danych - tego w Stargardzie jeszcze nie było. W czwartek odremontowana i rozbudowana za około 10 mln zł Basteja otworzyła swoje podwoje dla stargardzian i turystów. Poza otwarciem zabytkowego obiektu, zainaugurowano wystawę "Stargard - miejsce z historią". Inwestycja jest zwieńczeniem partnerskiego projektu, w którym Stargard i niemiecki Neubrandenburg stworzyły dwie korespondujące ze sobą wystawy, w dwóch historycznych obiektach: stargardzkiej Bastei i klasztorze Franciszkanów w Neubrandenburgu. Do przebudowanej Bastei zawitała nowoczesna technologia, która wzbogaca doznania odbiorców.

- To zupełnie inna od dotychczasowej propozycja wystawiennicza - komentuje Jolanta Aniszewska, zastępca dyrektora Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Stargardzie. - Nasze wystawy pokazują historię w bardziej różnorodny sposób.

Cztery poziomy wtajemniczenia

Odnowiona i rozbudowana Basteja dysponuje czterema poziomami wystawienniczymi. Na każdym chronologicznie od najniższego, prezentowana jest historia Stargardu począwszy od drugiej połowy XIII wieku aż do lat 20. XX w. W zabytkowej budowli pokazana została religia i sztuka sakralna, rzemiosło, militaria, edukacja, a także codzienne życie dawnych mieszkańców. Recepcja to miejsce, gdzie można pobrać audioprzewodniki, zapoznać się z muzealną ofertą, obok w szatni zostawić rzeczy i jedynie z kluczykiem zacząć zwiedzanie. Szafek dla gości jest ponad 50. Na najniższym poziomie przygotowano atrakcje dla milusińskich.

- Za ścianą, na której prezentowany jest profil archeologiczny wykopu znajduje się niewielka piaskownica z fragmentami kopii zabytków - opowiada Marcin Burdziej, historyk Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Stargardzie. - Dzieci mogą do niej wejść, poszukać ich fragmentów, poskładać w całość. Słowem, zabawić się w archeologa.

Cechą charakterystyczną sal muzealnych znajdujących się na wyższych poziomach są ekrany dotykowe. Zrezygnowano bowiem z tradycyjnych podpisów pod eksponatami. Pełną informację w językach polskim i niemieckim można znaleźć w infomatach. Dotykowy ekran umożliwia nie tylko znalezienie poszerzonej informacji, ale także powiększenie oglądanego na monitorze obiektu. Oglądających zaskakuje obracający się hologram statku handlowego, a także szyba piezoelektryczna, na której po wyłączeniu obwodu elektrycznego widać eksponaty. Po włączeniu prądu na szybie wyświetla się film.

Spacer hurdycją do czatowni

Inną atrakcją Bastei są spacery hurdycją. To dębowy pomost, który powstał wzdłuż odbudowanego muru obronnego.

- Niegdyś hurdycja była na całej długości murów obronnych, ale z czasem zaczęła przy nich powstawać zabudowa mieszkalna - mówi Marcin Burdziej. - Obecnie hurdycją można przespacerować się do najbliższej czatowni i obejrzeć Stargard z pozycji dawnych obrońców miasta.

Na najwyższym poziomie ukazana jest historia Stargardu z przełomu XIX i XX wieku. Jedną z gablot poświęcono garnizonowi kołobrzeskiemu. W drugiej są eksponaty nawiązujące do przemysłu, między innymi patenty do zamykania piwa ważonego przez ówczesne browary, tabakiery, butelki po alkoholach, a także luksusowa porcelana z widokami miasta. W centralnym miejscu stoi kula sferyczna, na której za pomocą dotyku można wybrać treści odnoszące się do lokalizacji Stargardu.

W Bastei, poza salami wystawowymi i edukacyjnymi, jest zaplecze socjalne i sanitarne dla zwiedzających i pracowników oraz pomieszczenia techniczne. Basteja stała się miejscem dostępnym dla osób niepełnosprawnych. Dzięki windzie mogą oni bez przeszkód zwiedzać wszystkie poziomy.

Inwestycję zrealizowano w ramach projektu "Dwa miejsca z historią - przebudowa, remont i rozbudowa obiektu Bastei w Stargardzie Szczecińskim oraz tworzenie funkcji muzealnych zarówno w niej, jak i w Klasztorze Franciszkanów Neubrandenburgu".