Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nietypowa galeria zdjęć na drzwiach sklepu w Pobierowie

Bogna Skarul
Bogna Skarul
Wejście do jednego ze sklepów sieci Biedronka w Pobierowie zdobi galeria osób, które coś ukradły ze sklepu.
Wejście do jednego ze sklepów sieci Biedronka w Pobierowie zdobi galeria osób, które coś ukradły ze sklepu. BS
Takiego widoku nie spodziewa się żaden klient wchodzący do sklepu wielkopowierzchniowego. Wejście do jednego ze sklepów sieci Biedronka w nadmorskim Pobierowie zdobi galeria osób, które coś z niego ukradły.

Takie działanie może wydawać się kontrowersyjne ze względu między innymi na domniemanie niewinności czy prawo do uszanowania wizerunku. Wydaje się jednak, że kierownictwo sklepu jest zdeterminowane.

Zdjęcia z Biedronki w Pobierowie trafiły także do detektyw Małgorzaty Marczulewskiej z pytaniem czy takie działanie jest dozwolone i co może grozić sieci, za takie upublicznienie wizerunku.

- Po pierwsze wydaje mi się, że jest to inicjatywa bardziej kierownictwa sklepu niż samej sieci, która ma swoją kulturę korporacyjną i pewnie nie pozwala sobie na takie wyskoki wizerunkowe. Z drugiej jednak strony być może ta sytuacja otworzy dyskusje na kilka ważnych tematów dotyczących handlu i kradzieży – mówi Małgorzata Marczulewska, detektyw, windykator, a jednocześnie prezeska stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom.

- Złodzieje to plaga kurortów nadmorskich. Kradną wszystko, co wpadnie im w ręce: od czekolad, kawy, przez maszynki do golenia, a nawet pasty do zębów - dodaje Marczulewska. - Gdy saldo w kasie się nie zgadza, to kierownictwo rozdziela stratę na pracowników. Wyobrażam sobie więc, że ta sytuacja może być pewnego rodzaju aktem desperacji. Pracownicy sklepów muszą często zajmować się ogromną liczbą rzeczy jednocześnie, a to nie jest prosta sprawa, by jeszcze w tłumie klientów pilnować czy ktoś nie kradnie. Zachowanie zarządzających sklepem może jest bezprawne, ale można się zastanawiać nad jego uzasadnieniem.

Przy okazji w opinii Małgorzaty Marczulewskiej zależy zastanowić się nad dyskusją na temat karania kradzieży.

- Strzałem w stopę było zwiększenie limitu ścigania kradzieży z 500 złotych do 800 złotych. To jeszcze mocniej rozochociło złodziejów. Ofiarą są głównie sklepy spożywcze – dodaje detektyw Marczulewska.

Grupa AVERTO i stowarzyszenie STOP Nieuczciwym Pracodawcom skonsultowali sprawę z prawnikami. W opinii mecenasa Marka Jarosiewicza publikacja wizerunku osób oskarżonych o kradzież jest zawsze bardzo ryzykowna.

- Jakkolwiek frustracja handlowców związana z powtarzającymi się kradzieżami jest zrozumiała, jednak tego rodzaju działania w mojej ocenie idą o kilka kroków za daleko – mówi mecenas Marek Jarosiewicz, adwokat kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski i tłumaczy. - Po pierwsze, bez wątpienia upublicznianie wizerunku osób trzecich bez ich zgody, zwłaszcza w połączeniu z określeniami przypisującymi tym osobom popełnienie przestępstwa narusza przepisy dotyczące ochrony danych osobowych i dóbr osobistych. Wizerunek osób podejrzewanych o kradzież, w tym: odpowiednie zdjęcia czy nagrania z monitoringu, powinien być udostępniany organom ścigania, a nie osobom postronnym.

Zdaniem prawnika, jeśli osoby takie nie zostały prawomocnie skazane za przypisywane im czyny, trzeba pamiętać o domniemaniu niewinności, które w świetle prawa nakazuje traktować jako niewinnego każdą osobę, która nie została uznana za winną przez Sąd. Zasada ta tym bardziej wzmacnia skalę naruszenia, do jakiego doszło w sprawie.

- Wobec tego, osoby, których wizerunek utrwalono na zdjęciach mogłyby podnieść roszczenia z tytułu naruszenia ich dóbr osobistych i zażądać z tego tytułu przede wszystkim usunięcia zdjęć, ale także – potencjalnie, zwłaszcza jeśli ich wina nie zostanie udowodniona – np. zadośćuczynienia – dodaje prawnik.

Podsumowując, choć opisywane działanie bez wątpienia jest wyrazem poczucia bezsilności pracowników sklepu wobec bezprawia, to jednak nie może to usprawiedliwiać naruszeń przepisów przez samych pokrzywdzonych.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński