Niebuszewo: robotnicy niszczą drzewa

- Pracująca na ulicy Kadłubka firma Hydrobudowa 9 wprowadziła ciężki sprzęt - mówi Wiktoria Jeremicz, strażnik przyrody. - Kopią doły pod rury i regulują nawierzchnię. A przy tym podcinają korzenie klonów jesionolistnych. Jeden z nich, rosnący na wysokości bramy nr 27A pochylił się ku ziemi. Chwieje się. Ma podcięte wszystkie korzenie.

Wzdłuż całej ulicy rosną klony. To delikatne drzewa o bardzo ładnej, szerokiej koronie. Mają bardzo kruche gałęzie. To roślina sprowadzona do Europy właśnie ze względu na jej urodę w XVII w. Dostosowała się do naszego klimatu, ale wymaga pielęgnacji. Wprawdzie nie ma specjalnych wymagań co do gleby, ale brutalne jej traktowanie powoduje, że usycha.

- Zgłosiłam to do wydziału ochrony środowiska do pani Barbary Stępień, ale reakcji nie widać - mówi Wiktoria Jeremicz. - De facto, Hydrobudowa postępuje ze szczecińską zielenią tak, jak dzikus w ogrodzie. Mam wrażenie, że robotników nie obchodzi, co się z nią stanie. Jak ktoś firmie urzędowo zwróci uwagę, to obiecuje, że zrobi nowe nasadzenia. W praktyce jednak, te ich nowe nasadzenia szybko usychają, bo robione są byle jak i bez nadzoru specjalistów dendrologów.

Niedawno Wiktoria Jeremicz opisała cała działalność Hydrobudowy w Szczecinie od lutego 2006 r. i negatywny wpływ prac tej firmy na roślinność miasta. Pismo otrzymała rada miasta oraz zespół ds. ochrony zieleni miejskiej.

Ulica Kadłubka ma pecha do drogowców. Gdy robotnicy placówki MOPR urządzali parking dla swoich pracowników (oficjalnie dla samochodów służbowych) zniszczyli sporą część zieleni. Do dziś nie widać żadnych nowych nasadzeń. Później Polska Telefonia Cyfrowa kładła w ziemi światłowód. Odsłonięto korzenie drzew, a część z nich połamano i okorowano. W wykopy pod drzewami wsypano to, co było pod ręką: glinę, trochę gruzu, śmieci i wierzchnią warstwę ziemi.