MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie porzucaj! Wynajmij opiekuna

Anna Folkman
Pucek
Pucek Archiwum prywatne
Pani Weronika wiele razy widziała jak w lasach w okolicy Trzebieży i Brzózek porzucano zwierzęta. Zlitowała się nad jednym czworonogiem i zabrała go do siebie. Pyta jednak jak reagować, kiedy jesteśmy świadkami takiej sytuacji. Z jaką karą muszą liczyć się okrutni właściciele? Z kim zostawić zwierzę?

- Ludzie nie mają sumienia - pisze w liście do redakcji wysłanym na e-mail [email protected] pani Weronika. - Zostawiają przy drodze psa z posłaniem i miską i tak po prostu odjeżdżają! Ten biedny zwierzak wiernie czeka na swojego właściciela, błąkając się głodny, przestraszony między przejeżdżającymi samochodami. Od kilku lat codziennie jeżdżę do pracy w kierunku Brzózek i widzę, że w tych okolicach ludzie bardzo często pozostawiają psy.

Ten, którego od kilku dni można było spotkać przy Trzebieży ma szczęście, że zauważyła go pani Weronika. Podobnie jak inny kundelek znaleziony rok temu, ma u niej schronienie.
Pucek, bo takie imię dostał, był przerażony, zmęczony, bardzo bał się podejść do ludzi.

- Myśleliśmy, że może uciekł komuś z gospodarstwa i ktoś go odnalazł, bo przez dwa dni nie było go widać - relacjonuje pani Weronika. - Niestety, po jakimś czasie odkryliśmy gdzie jest. Był przy leśnej dróżce i leżał przy misce na kawałku wycieraczki. Czekał.

Po kilku próbach udało się go złapać i zabrać.

Niestety przed wakacjami jest coraz więcej takich sytuacji. Na razie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami nie odnotowało sygnałów o porzuconych zwierzętach, ale jego członkowie wiedzą, że tak będzie.

- Niestety, kiedy zaczyna się lato, urlopy, wyjazdy, mamy więcej takich zgłoszeń - mówi Beata Więcaszek z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie. - Jeśli jesteśmy świadkami porzucenia zwierzęcia, powinniśmy ten fakt zgłosić policji. Najlepiej zapisać numery rejestracyjne, przyjrzeć się osobie, która to robi. Możemy wtedy być świadkami w sprawie i doprowadzić do ukarania tej osoby. Porzucenie zwierzęcia traktowane jest jak przestępstwo, które nosi znamiona okrucieństwa. Za taki czyn można dostać karę do roku więzienia.

Jeśli widzimy błąkające się zwierzę, najlepiej zawiadomić schronisko dla bezdomnych zwierząt. Dobrze, gdyby udało się przytrzymać zwierzaka, przywiązać, do czasu przyjazdu pracowników schroniska. Tam zostanie sprawdzone to, czy pies ma specjalny czip, czy ktoś go szuka. Jeśli nikt się po niego nie zgłosi, zostanie przekazany do adopcji.

Oni się zaopiekują
Wśród wolontariuszy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami są osoby, które oprócz wolontariatu sprawują tymczasową odpłatną opiekę nad zwierzętami właścicielskimi - tzw. petsiterzy. By zdobyć kontakt do takiej osoby, wystarczy skontaktować się z biurem Towarzystwa pod numerem tel. 91 487 - 04 - 37. Można także skorzystać z zaprzyjaźnionych z TOZ hoteli dla psów. "Happy animal", tel. 798 56 86 56, Badi - tel. 601 053 885, Psitułek koło Gryfina, tel. 664 026 620 lub 509 820 851. Więcej kontaktów na www.toz.szczecin.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński