Nasz komentarz
Nasz komentarz
Marek Rudnicki
Trudno odmówić racji dyrekcji szkoły, która dba o bezpieczeństwo dzieci. Pozostaje mieć nadzieję, że ZDiTM szybko zrobi miejsca do chwilowego postoju na chodniku przy wjeździe do szkoły. A straż miejska będzie pilnowała, by nikt na tych miejscach nie parkował, ale chyba oczekuję na zbyt wiele.
A na drodze dojazdowej bezpośrednio do szkoły stoi znak zakazu wjazdu. Nie dotyczy on nauczycieli, którzy mogą parkować swoje samochody na terenie szkoły.
- Gdy rano odwożę swoje dziecko do szkoły, nie mam gdzie zatrzymać samochodu, bo wszystkie miejsca postojowe przy ulicy Jagiellońskiej są zajęte - opowiada pani Anna, matka Kasi uczennicy trzeciej klasy. - Nie puszczę samego dziecka do szkoły, bo po prostu boję się, że coś jej się stanie. Wolę łamać przepisy.
Problem ma już 8 lat
Kłopoty z chwilowym zatrzymywaniem się samochodów przed wjazdem do SP 47 nie jest nowy. Rodzice kategorycznie domagali się tego już od 2000 r., żądając wręcz możliwości wjazdu na teren szkoły.
- My nic tu nie możemy zrobić - mówi Sławomir Osiński, dyrektor SP 47. - Bardzo wąska droga dojazdowa jest również drogą przeciwpożarową. Nikt nie powinien na niej parkować, a parkują. Głównie robią to osoby odwiedzające pobliski szpital. To jedyny obiekt w pobliżu, który nie posiada własnego parkingu.
Po wielu interwencjach ZDiTM postawił na początku drogi zakaz wjazdu, który nie obejmuje służb miejskich i nauczycieli szkoły.
Parking dla pracowników
- Ciekawe, dlaczego nauczycielom wolno wjeżdżać na teren szkoły, a nam nie - pyta pan Grzegorz, który dowozi do szkoły swojego synka, Maćka. - Przecież ja tu nie chce parkować, a tylko sprawić, by dziecko bezpieczne trafiło do szkoły. Stoję parę minut i już mnie nie ma. Szkołą może takie miejsce postojowe zrobić na tyłach budynku, gdzie jest bardzo dużo niewykorzystywanego miejsca.
Innego zdania jest dyrektor Osiński. Powołuje się na uchwały Rady Rodziców, które kategorycznie zabrania wjazdu na teren samochodów innych, prócz nauczycieli.
- Nauczyciele stawiają swoje pojazdy i tak jest w większości zakładów pracy - tłumaczy. - Rano zaś jest taki tłok na Jagiellońskiej i w obrębie wjazdu do szkoły, że gdyby pozwolić jeszcze na poruszanie się aut na naszym terenie, mogłoby dojść do nieszczęścia. Lepiej nie ryzykować.
Zwrócili się do ZDiTM
Szkoła nie pozostaje jednak obojętna na prośby rodziców, którzy tłumaczą, że chcą tylko swoje dziecko bezpiecznie wysadzić przed szkołą. Dyrekcja wystąpiła już do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego, aby na chodniku przy wjeździe do szkoły wygospodarować miejsce na chwilowe zatrzymywanie się.
- Chodnik jest szeroki, nie powinno być z tym problemu - mówi Osiński. - Będzie jednak, gdy kierowcy mimo zakazu parkowania, stawiać tu będą samochody na pół dnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?