Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Nie ma taryfy nie ma wody”. Zakłady wodociągowe kontra Wody Polskie

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Protestujący to głównie pracownicy, prezesi gminnych zakładów zajmujących się dostarczaniem wody i odprowadzaniem ścieków z Myśliborza, Goleniowa, Kołobrzegu, czy Pyrzyc.
Protestujący to głównie pracownicy, prezesi gminnych zakładów zajmujących się dostarczaniem wody i odprowadzaniem ścieków z Myśliborza, Goleniowa, Kołobrzegu, czy Pyrzyc. Andrzej Szkocki
Około stu osób protestowało dzisiaj przed siedzibą Wód Polskich w Szczecinie. W tle rachunki za wodę, żądania podwyżek pensji i zwolnienia.

Protestujący to głównie pracownicy, prezesi gminnych zakładów zajmujących się dostarczaniem wody i odprowadzaniem ścieków z Myśliborza, Goleniowa, Kołobrzegu, czy Pyrzyc. Na transparentach mieli hasła „Nie ma taryf nie ma wody”. Byli też samorządowy, m.in. członek zarządu województwa zachodniopomorskiego Anna Bańkowska, prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska, burmistrz Pyrzyc, Marzena Podzińska.

Chcą, aby przedsiębiorstwo Państwowe Wody Polskie zatwierdziło proponowane stawki za dostarczanie mieszkańcom wody i odprowadzanie ścieków. Są wyższe niż dotychczasowe, bo uwzględniają m.in. koszty podwyżek cen, inflacji. Protestujący ostrzegają, że w czarnym scenariuszu woda może nie popłynąć do mieszkań, a odbiór ścieków zostanie wstrzymany. Samorządowcy nie ukrywają, że nieprzyjęcie taryf będzie oznaczać zwolnienia w zakładach wod-kan., bo firmy będą musiały ciąć koszty.

Taryfy za wodę i ścieki ustalane są na 3 lata. Robią to zakłady wod-kan., ale ich wysokość może zablokować Przedsiębiorstwo Państwowe Wody Polskie

- Obecnie borykamy się z galopującą inflacją - rosną koszty energii, gazu, paliw, środków chemicznych wykorzystywanych w przedsiębiorstwach wod.-kan., na co nie mamy najmniejszego wpływu. Jednak jako jedyny sektor gospodarki w Polsce zostaliśmy pozbawieni waloryzacji swych cen w oparciu o uzasadnione koszty. To prosta droga do utraty płynności, a w konsekwencji funkcjonalności, co odczują wszyscy: obywatele, gospodarka i bezpieczeństwo kraju- mówili protestujący.

- Możliwości dalszego ponoszenia ciężaru tych kosztów przez wodociągi są na wyczerpaniu – dosięga nas potężny kryzys, który sprawi, że bez działań osłonowych, bez środków na funkcjonowanie przedsiębiorstw i dalsze inwestowanie w utrzymanie tej części infrastruktury krytycznej na właściwym poziomie branża wod.-kan. zatonie. Grozi nam postępująca degradacja tego sektora, fala upadłości PWiK-ów, wodne blackouty, zatrzymanie dalszego rozwoju sieci wod.-kan., spadek jakości dostarczanej wody i odbieranych ścieków, a w końcu poważne incydenty godzące w środowisko naturalne - ostrzegają.

- Czyż zatem koszt społeczny, ale i ekonomiczny urealnienia taryf oraz wprowadzenia działań osłonowych chroniących przedsiębiorstwa wod.-kan. i infrastrukturę krytyczną, nie będzie dla nas wszystkich – dla kraju i dla Polaków – znacznie niższy niż koszty degradacji struktury wodociągowej? W żywotnym interesie państwa i naszego społeczeństwa jest podjęcie natychmiastowych działań, wprowadzenie systemowego wsparcia, które zagwarantuje funkcjonowanie infrastruktury krytycznej i utrzymanie wysokiej jakości świadczonych usług wod.-kan. i wodne bezpieczeństwo państwa polskiego - mówili.

Dyr. Marek Duklanowski z Wód Polskich w Szczecinie spotkał się w czwarte z delegacją protestujących. Zapewnia, że trwa analiza przestawionych taryf.

- W kompetencjach Wód Polskich nie leży ustalanie cen za wodę i ścieki. Jest to odpowiedzialność poszczególnych przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych i samorządów. Wody Polskie jako regulator jedynie weryfikują celowość zmian proponowanych cen - obniżanych czy podwyższanych. W sytuacji jednak, kiedy miałoby dojść do nieuzasadnionego wzrostu cen, taryfy pozostają niezatwierdzane - wyjaśnia.

- Propozycje nowych cen przedsiębiorstwa składają we wniosku taryfowym do Wód Polskich, gdzie poddawane są wnikliwej analizie pod kątem prawno-ekonomicznym. Ta szczegółowa ocena kosztów prowadzonej działalności poszczególnych przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych bierze pod uwagę zasadność proponowanych zmian pod kątem realizowanych czy planowanych w przedsiębiorstwach inwestycji, ale też kosztów związanych choćby z zużyciem energii, czy też ponoszonych na rzecz gmin opłat i podatków oraz marży zysku przedsiębiorstw. Pogłębiona analiza służy ocenie zasadności wprowadzenia nowych stawek cen za wodę i ścieki – po to by chronić odbiorców końcowych, czyli mieszkańców gmin, przed nieuzasadnionymi wzrostami cen - dodaje.

Jeżeli wynik tej oceny jest negatywny, regulator odmawia zatwierdzenia taryfy oraz nakłada na przedsiębiorstwo obowiązek przedłożenia poprawionego projektu taryfy wskazując elementy projektu taryfy lub uzasadnienia wymagające poprawienia.

Od decyzji stronie postępowania służy także mechanizm złożenia odwołania do organu wyższej instancji, gdzie całość prowadzonego postępowania przez RZGW poddawana jest ponownie wnikliwej analizie. Wydana decyzja może być dalej przedmiotem odwołania i rozpatrzenia w postępowaniu sądowo-administracyjnym.

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie przyjął w roku 2018 175 wniosków taryfowych, w 2019 - 17, w roku 2020 – 13, w roku 2021 - 183, zaś w roku 2022 - 130. Były to wnioski zarówno o ustalenie nowej taryfy, jak i te, które przed okresem upływu okresu obowiązywania związane były z wolą skrócenia okresu obowiązywania taryfy. Aktualnie w procesie oceny jest ok. 60 wniosków.

ZOBACZ TEŻ:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński