Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie nowego sprzętu dla ośrodka rehabilitacji

Wioletta Mordasiewicz
Ten specjalistyczny stół do rehabilitacji sterowany pilotem kupiono rok temu za pieniądze zebrane podczas akcji charytatywnej, zorganizowanej przez stargardzian. Na oddziale ciągle jest za mało takiego sprzętu.
Ten specjalistyczny stół do rehabilitacji sterowany pilotem kupiono rok temu za pieniądze zebrane podczas akcji charytatywnej, zorganizowanej przez stargardzian. Na oddziale ciągle jest za mało takiego sprzętu.
Nici z nowego sprzętu do rehabilitacji dla pacjentów ośrodka rehabilitacji przy ulicy Staszica. Kierownictwo ośrodka nie kryje rozgoryczenia.

Na stargardzkim oddziale rehabilitacji przy ul. Staszica leczone są dzieci oraz dorośli ze schorzeniami neurologicznymi, ortopedycznymi oraz powikłaniami po wypadkach.

Są oburzeni

Kierownictwo ośrodka od wielu lat zabiega o nowy sprzęt. Najbardziej potrzebne są urządzenia do kinezyterapii, czyli do leczenia ruchem. Zapotrzebowanie na nowe łóżka rehabilitacyjne i sprzęt do ćwiczeń trafiło do starostwa. Miasto zgodziło się dać prawie 222 tys. zł. Miał to być wkład własny w staraniach o dofinansowanie z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Do ośrodka rehabilitacji planowano kupić ponad 20 urządzeń rehabilitacyjnych. Tymczasem na ostatniej sesji rady miejskiej pojawił się projekt uchwały w sprawie przekazania dotacji miasta na inne cele.

- Pocztą pantoflową dowiedziałem się, że nic ze sprzętu rehabilitacyjnego dla nas nie będzie - z rozgoryczeniem mówi Krzysztof Ratajczak, kierownik stargardzkiego ośrodka. - Po raz kolejny zabiera się nam pieniądze. W szpitalu przy Wojska Polskiego robią luksusy, a o nas się zapomina. Oni mają na oddziałach po 30 pacjentów, my czasem nawet około stu. Jesteśmy największym szpitalnym oddziałem. Na trzecim piętrze, tam gdzie są dzieci, jest tylko jedna łazienka. I to na dodatek bez prysznica. Przyznano nam pieniądze, więc dlaczego są nam zabierane?

Nie ma umowy

Z prośbą o zmianę przeznaczenia dotacji celowej miasta zwrócił się do starostwa dyrektor ZOZ-u. Uzasadnił to tym, że jednak nie doszło do podpisania umów na dofinansowanie z PFRON-u. Dyrektor stargardzkiego szpitala chce miejską dotację wykorzystać na sprzęt komputerowy. Radni w miniony wtorek zgodzili się na to.

- Nie zabieramy pieniędzy ośrodkowi rehabilitacji - tłumaczy Dariusz Lewiński, dyrektor stargardzkiego szpitala. - Dostaną je z powrotem, i to z nawiązką, w przyszłym roku. Nie została dotąd podpisana umowa na dofinansowanie z PFRON-em. Nawet jeśli dojdzie do tego w najbliższych dniach, nie zdążymy przyznanej nam kwoty wydać. Nie chcę, żeby przepadła.

Dyrektor podkreśla, że rok temu na oddział rehabilitacji za 200 tys. zł kupiono m.in. wanny do masażu i lecznicze lasery.

- W tym roku 340 tys. zł zostało tam wydanych na remonty - mówi Dariusz Lewiński. - A komputery, które kupimy, trafią także na oddział rehabilitacji.

Za miejską dotację zostanie kupionych 40 komputerów wraz z oprogramowaniem i serwer.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński