MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nasi drodzy ministrowie. Rekordziści w wykorzystywaniu służbowo prywatnych aut

Piotr Jasina
Pochodzący ze Szczecina minister zdrowia Bartosz Arłukowicz (z lewej) wyliczył ubiegłoroczne wydatki związane z podróżami służbowymi własnym samochodem na ponad 27,3 tys. zł. Wiceminister ochrony środowiska z Koszalina, Stanisław Gawłowski otrzymał za paliwo nieco mniej, bo 26,7 tys. zł.
Pochodzący ze Szczecina minister zdrowia Bartosz Arłukowicz (z lewej) wyliczył ubiegłoroczne wydatki związane z podróżami służbowymi własnym samochodem na ponad 27,3 tys. zł. Wiceminister ochrony środowiska z Koszalina, Stanisław Gawłowski otrzymał za paliwo nieco mniej, bo 26,7 tys. zł.
Minister Bartosz Arłukowicz i wiceminister Stanisław Gawłowski przejeżdżają prywatnymi autami w celach służbowych tysiące kilometrów. Koszty wyliczyli na ponad 50 tys. złotych.

Kancelaria Sejmu zwraca parlamentarzystom koszty paliwa zużytego do prywatnych aut "w związku z wykonywaniem mandatu". Dotyczy to również posłów pełniących funkcje w rządzie.

Dziennik "Fakt" opublikował listę rekordzistów, na której znalazł się minister zdrowia Bartosz Arłukowicz (ze Szczecina) oraz jego partyjny kolega, wiceminister ochrony środowiska Stanisław Gawłowski (z Koszalina).

Obaj są posłami Platformy Obywatelskiej z Zachodniopomorskiego.

Minister zdrowia wydatki związane z podróżami służbowymi własnym samochodem w roku ubiegłym wyliczył na ponad 27,3 tys. zł. Zgodnie z przepisami nie musi przestawiać faktur, rachunków - wystarczy oświadczenie. Jak oszacowali dziennikarze portalu TV Republika, minister swoim prywatnym bmw musiałby przemierzyć służbowo około 50 tysięcy kilometrów.

Więcej przeczytasz w poniedziałkowym papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński