Najtrudniejszy moment na budowie tunelu w Świnoujściu. Wielkie kopanie w lodzie [ZDJĘCIA]

– To jak budowa igloo, będzie tak, jakbyśmy kopali w lodzie – zapowiadał kilka tygodni temu Jacek Król, inżynier rezydent z konsorcjum SWECO/Lafrentz.

I teraz dokładnie to się dzieje – budowniczowie muszą wyjść poza obręb samego tunelu, aby zrobić wyjścia ewakuacyjne i klatki, które poprowadzą do galerii ewakuacyjnej pod jezdnią.

Aby w ogóle było możliwe zrobienie otworu w obudowie tunelu, trzeba było najpierw zamrozić grunt wokół niego. Inaczej do środka dostałyby się woda i błoto. Po to był proces aktywnego mrożenia, który trwał przez ostatnie tygodnie. Grunt był mrożony solanką o temperaturze -35 stopni Celsjusza. Jak tłumaczą inżynierowie – zamrożony grunt zamienił się w wodoszczelną bryłę.

Teraz powstaje pierwsze wyjście ewakuacyjne z dwóch, które będą wykonane metodą kucia w zamarzniętym gruncie (przy drugim grunt jest jeszcze mrożony). Aby je zrobić, trzeba wydobyć 200 m3 zmrożonego na kamień gruntu. Tak powstaną służące do ewakuacji klatki schodowe. Podtrzymywanie niskiej temperatury i budowa wyjść potrwa około 100 dni. To, co dzieje się obecnie, to dopiero początek samego przebijania się przez obudowę tunelu.

– Na dziś zaawansowanie tych prac wynosi 30 procent. Także jeszcze kilka dni to kucie potrwa... – poinformowała Barbara Michalska, zastępca prezydenta Świnoujścia.

Budowa tunelu pomiędzy wyspami Uznam i Wolin na stałe połączy Świnoujście z resztą kraju, a długie oczekiwanie w kolejce na prom przejdzie do historii. Będzie to najdłuższy podwodny tunel w Polsce. Ma być oddany do użytku w maju 2023 roku. Łączna jego długość to 3,2 km. Inwestorem jest Gmina Miasto Świnoujście. Inwestorem zastępczym GDDKiA o/Szczecin. Wykonawcą konsorcjum firm PORR/Gülermak. Koszt budowy to ponad 900 mln złotych, z czego aż 85 procent pochodzi ze środków unijnych. Resztę Świnoujście dokłada z własnego budżetu.