Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nagminne stłuczki na skrzyżowaniu ulic Santockiej i 26 Kwietnia. Wystarczy wyregulować sygnalizację świetlną

Marek Rudnicki [email protected]
Nasz Czytelnik proponuje, by prawoskręt był skoordynowany z innymi kierunkami, tj. by miał światło zielone w chwili, gdy zapala się ono na kierunkach na wprost oraz na wprost i na lewo.
Nasz Czytelnik proponuje, by prawoskręt był skoordynowany z innymi kierunkami, tj. by miał światło zielone w chwili, gdy zapala się ono na kierunkach na wprost oraz na wprost i na lewo. Fot. Andrzej Szkocki
Drobna korekta faz zapalania się świateł może wyeliminować kolizje, które tu zdarzają się nagminnie. Nasz Czytelnik sam zbadał dlaczego na tym skrzyżowaniu jest tak dużo stłuczek.

Szczecinianin Eugeniusz Żiraldo od pewnego czasu prowadzi intensywną korespondencję z Zarządem Dróg i Transportu Miejskiego na temat skrzyżowania ulic Santockiej i 26 Kwietnia. To na tym skrzyżowaniu dochodzi do licznych kolizji.

- Zadałem sobie pytanie, dlaczego akurat na tym skrzyżowaniu, a nie na innych, podobnych - mówi nasz Czytelnik. - Przykładem identyczne skrzyżowanie ulic Narutowicza i al. Piastów. Tam jednak wszystko jest w porządku i nie ma stłuczek. Zacząłem analizować umieszczoną na obu skrzyżowaniach sygnalizację świetlną i sprawa stała się jasna. Ta, na ulicach Santockiej i 26 Kwietnia jest wadliwie ustawiona.

Pierwsze pismo w tej sprawie skierował do ZDiTM już 17 grudnia ub. r. Pan Eugeniusz wadliwość sygnalizacji i wynikające stąd konsekwencje obserwuje bowiem od ważnego dla niego zdarzenia.
Jechał wówczas ulicą 26 Kwietnia. Na skrzyżowaniu skręcił w lewo w ulicę Santocką. Naprzeciw, na prawoskręcie też w ul. Santocką, czekał na zapalenie zielonego światła inny samochód. Jego kierowca nagle zdecydował się na jazdę na wprost przez skrzyżowanie. Doszło do zderzenia.

- Wówczas pierwszy raz przyszło mi do głowy, że sygnalizacja może być myląca - pokazuje dokładnie rozrysowane fazy świateł. - Nie usprawiedliwiam kierowcy, który z prawoskrętu pojechał na wprost, ale sygnalizacja powinna być jednoznaczna, jak dla krowy.

Po pierwszej wymianie listów specjaliści z ZDiTM zmienili cykle pojawiania się świateł czerwonego i zielonego na trzech kierunkach. Pan Eugeniusz uważa jednak, że nie wprowadzono wszystkich poprawek.

- Chodzi o światła dla kierowców stojących na pasach ulicy 26 Kwietnia - pokazuje plan skrzyżowania. - Gdy zapalają się światła zielone do jazdy na wprost i w lewo, to nadal w prawo nie można skręcić.

Mimo że nic nie stoi na przeszkodzie jeździe w tym właśnie, bezkolizyjnym kierunku. Na identycznym skrzyżowaniu al. Piastów i ul. Narutowicza również w prawo zapala się światło zielone.

Takie rozwiązanie ma duży plus dla tych, którzy stojąc na prawoskręcie zagapią się lub celowo będą chcieli złamać przepisy i pojadą na wprost.

Nie o nich chodzi, ale o zagrożenie, które stwarzają dla innych użytkowników ruchu.

Jeśli prawoskręt będzie miał światło zielone jednocześnie z jazdą na wprost, to nierozważny kierowca nie spowoduje zderzenia z innymi pojazdami.

- Jeśli ta drobna korekta ma wyeliminować zagrożenie dla życia, to powinno się ją wprowadzić - uważa nasz Czytelnik.

W ZDiTM specjaliści od ruchu sprawdzają obecnie, czy pan Eugeniusz ma rację.

Bądź na bieżąco - zasubskrybuj news'y ze Szczecina

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński