Nadal niszczeje budynek byłego przedszkola

Jedną z pierwszych wersji była sprzedaż niechcianego obiektu. Następnie zakładano przeniesienie tam Biblioteki Miejskiej z Pałacu Biskupiego. Potem noszono się z zamiarem przystosowania tego miejsca na siedzibę kamieńskiego SANEPIDU, aż wreszcie..., mamy stan obecny i w dalszym ciągu chęć sprzedaży obiektu, którego nikt nie chce kupić.
Gwoli wyjaśnienia niewtajemniczonym: budynek od z górą dwóch lat znajduje w się w gestii Starostwa Powiatowego i czeka (po bezskutecznych ofertach przetargowych) na chętnego do podjęcia negocjacji. Ale jakoś takowych nie może się doczekać.
Przez długi czas - licząc od zamknięcia przedszkola, budynek "spełnia" ważne funkcje społeczne - jest bowiem miejscem spotkań różnego rodzaju typków i mętów społecznych. Wielokrotnie informowany był o tym komendant Komendy Powiatowej w Kamieniu Pomorskim kom. Michałowi Pawlukowi, ale oprócz wyrywkowej kontroli przez patrole policyjne nic ponadto nie może w tej kwestii zrobić.
To, co zostało z niegdyś wcale okazałego budynku dziś nadaje się tylko do wyburzenia i postawienia na tym miejscu nowej budowli. Jednak cena jaką żąda starostwo skutecznie odstrasza potencjalnych klientów.
Zainteresowanych ewentualnym kupnem informujemy, że w skład działki oprócz budynku wchodzi również spory kawałek fosy miejskiej, która służyła niegdyś przedszkolakom za plac zabaw. Jakoś nikt wcześniej nie pomyślał, że należałoby ten fragment miasta wyłączyć ze sprzedaży, ponieważ fosa jest miejscem publicznym. A co stanie się jak ewentualny nowy właściciel założy tam dajmy na to hodowlę kur?
Nasuwa się również pytanie: czy ogólna niemoc władz powiatowych będzie trwać do jesieni, aż któryś z panów decydentów na odchodnym ze stanowiska dostanie ten budynek za półdarmo?
Jak na razie mieszkańcy Kamienia wolą omijać ulicę Garncarską i budynek budynek byłego przedszkola - nie bez ironii nazywają: "Najmłodszym zabytkiem w mieście"!