Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myśliwi podsumowali sezon

Marek Huet
Danuta Bzdęga z koła łowieckiego w Bierzwniku pokazuje wieniec jelenia. Pani Danuta - córka myśliwego - poluje wspólnie z mężem. Wspomina swojego ojca, który na łowy zabierał czterech synów. Ją zostawiali zawsze w domu. Żaden z braci nie złapał myśliwskiego bakcyla.
Danuta Bzdęga z koła łowieckiego w Bierzwniku pokazuje wieniec jelenia. Pani Danuta - córka myśliwego - poluje wspólnie z mężem. Wspomina swojego ojca, który na łowy zabierał czterech synów. Ją zostawiali zawsze w domu. Żaden z braci nie złapał myśliwskiego bakcyla. Fot. Marek Huet
Dla jednych medale i pochwały, dla innych - karne punkty za zabicie zwierząt, które nadal powinny były pozostać w łowisku - tak wyglądała praca specjalnej komisji Polskiego Związku Łowieckiego na zakończenie sezonu.

Poroże w punktach

Poroże w punktach

Przy odstrzałach selekcyjnych chodzi o to, by wyeliminować z łowiska zwierzęta stare, chore, o niewłaściwie zbudowanym porożu. Właśnie od kształtu i wielkości poroża zależy, czy myśliwy dostaje zielone punkty za odstrzał prawidłowy, czy czerwone - za nieprawidłowy.

W choszczeńskim nadleśnictwie spotkali się myśliwi oraz przedstawiciele kół łowieckich, działający na terenach nadleśnictw Choszczna, Drawna i Bierzwnika. Myśliwi prezentowali trofea pozyskane przez siebie i kolegów, a zadaniem komisji Polskiego Związku Łowieckiego była ocena, czy odstrzał samców jeleni, czyli byków, był prawidłowy.

- Jeżeli wykonany został prawidłowo, myśliwy dostaje punkt zielony - mówi Andrzej Wróbel, prezes Koła Łowieckiego "Puszcza" ze Szczecina. - Za nieprawidłowy myśliwy dostaje punkt niebieski, a za odstrzał naganny komisja przyznaje punkt czerwony. Dwa takie punkty, to zakaz polowania przez dwa lata. Oprócz tego, oceniana jest preparacja kości i wiek zwierzyny.

Pod lufę myśliwego powinny trafić najsłabsze sztuki z łowiska. Dlatego komisja dokładnie ogląda żuchwy, ustalając wiek byków. Wieńce są ważone i mierzone. Ich regularne kształty świadczą o dobrym zdrowiu jeleni. Zdarza się, że byki chore nie potrafią wykształcić wieńca. Taką sztukę pozyskał Mieczysław Kuś z Recza.

- Dwuletni byczek osiągnął wagę zaledwie 64 kg - mówi myśliwy. Z kieszeni wyciąga fotografię kolejnej zdobyczy i pokazuje palcem na zdjęcie. - Ten sześcioletni jeleń nie miał prawej tylnej nogi, zwanej fachowo badylem. Biegł tak szybko, że nawet tego nie zauważyłem - opowiada pan Mieczysław.

- Stracił badyla, już po założeniu wieńca - fachowo orzekła komisja. Na pewno brak jednej kończyny wpłynął ujemnie na kształt wieńca.

Pan Mieczysław miał też czym się pochwalić - wieniec odstrzelonego przez niego dziewięcioletniego byka ważył dokładnie 5,16 kg.

- Do takiego jelenia nie strzela się za pierwszym razem - mówi Mieczysław Kuś. - Najpierw go obserwuję w terenie. Trzeba się za nim sporo nachodzić, najeździć - czasem i dziesięć razy.

- Większość byków pozyskano prawidłowo - podsumował spotkanie Bogdan Urbaniak, przewodniczący komisji Zarządu Okręgowego PZŁ w Gorzowie Wlkp. - Wyłapaliśmy tylko dwie sztuki zwierzyny pozyskanej niewłaściwie. Dwa wieńce zakwalifikowaliśmy do przyznania brązowych medali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński