Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum w Forcie Gerharda. Było w ukryciu, teraz pokażą

Hanna Nowak-Lachowska; [email protected]
Przygotowania do rekonstrukcji posadzki w pomieszczeniu, do którego zostanie przeniesione muzeum. Na zdjęciu pan Wiesław z fortu oczyszcza zasypaną wentylację.
Przygotowania do rekonstrukcji posadzki w pomieszczeniu, do którego zostanie przeniesione muzeum. Na zdjęciu pan Wiesław z fortu oczyszcza zasypaną wentylację.
Na wiosnę muzeum w Forcie Gerharda w Świnoujściu szykuje nie lada niespodziankę. Jego właściciel żartuje, że po kontroli z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dostał wiatr w żagle.

Muzeum w Forcie Gerharda jest obecnie pod nadzorem ministerstwa. Ale ma dużą szansę, że jako bodaj pierwsza w Polsce tego typu placówka prywatna, uzyska status muzeum rejestrowanego.

To szczególnie ważne dla tych, którzy je prowadzą, czyli Towarzystwa Naukowego im Karola Estreichera. - Dzięki takiemu statusowi będziemy finansowo wspierani przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego - mówi Piotr Piwowarczyk z towarzystwa. - Do tej pory wszystkie eksponaty kupowaliśmy za własne pieniądze, a nie są to tanie rzeczy.

Nadanie statusu muzeum to także uznanie jego zbiorów za cenne historycznie, w które warto inwestować. Muzeum w obecnej formie zaczęło działalność wiosną tego roku. Wcześniej wystawiano pojedyncze eksponaty. Od początku było pod nadzorem ministerstwa.

W lecie tego roku na kontrolę przyjechał urzędnik z ministerstwa. Spodobało mu się nie tylko samo muzeum. Uznał, że budynek fortu, w którym się znajduje ma bardzo ładne wnętrza, odpowiednie warunki, a przede wszystkim wysoko ocenił wartość zebranej dotychczas kolekcji.

Zasugerował Piotrowi Piwowarczykowi, żeby towarzystwo zaczęło starać się o status muzeum rejestrowanego. - To duże wyróżnienie - zapewnia Piotr Piwowarczyk. - Taki status ma niewiele placówek. Świnoujskie Muzeum Rybołówstwa jest zwykłym muzeum, bez takiego statusu. Gdybyśmy my go dostali, to byłoby duże wyróżnienie nie tylko dla nas, ale dla całego miasta. Dodaje, że ma nadzieję, iż muzeum w Forcie Gerharda otworzy drzwi dla innych wartościowych prywatnych kolekcji w naszym kraju. - Po słowach urzędnika z ministerstwa i jego uznaniu dla naszej pracy, dostaliśmy wiatr w żagle - uśmiecha się pan Piotr.

Od razu zaczęto myśleć nad nowymi pomieszczeniami dla zbiorów. Ruszyły prace związane z przystosowaniem górnej część głównego budynku. Wymieniono stolarkę okienną, zrekonstruowano posadzkę, naprawiono kominy wentylacyjne, doprowadzono instalację elektryczną. Wypiaskowano ceglane ściany, dzięki czemu odzyskały swój dawny wygląd. -

Chcemy przenieść eksponaty na górę, bo na dole robi się już ciasno, a tam jest o 30 procent więcej powierzchni - wyjaśnia Piotr Piwowarczyk. Poza tym u góry nie będzie problemów ze zbyt dużą wilgotnością, która szkodzi eksponatom. Wiadomo, że wilgoć zawsze bardziej ciągnie od ziemi na parterze. No i wreszcie trzeci powód, czyli względy bezpieczeństwa.

W budynku jest oczywiście alarm, ale zmiana lokalizacji będzie dodatkowym utrudnieniem dla wandali czy złodziei. Na pierwsze piętro trudniej dostać się, niż na parter. Prace zaczęto w czerwcu. Koniec przewidziany jest na wiosnę. - Całość będzie można oglądać już w nowym sezonie - zapewnia Piotr Piwowarczyk. Już myśli o nowej wystawie w górnym muzeum.

Eksponaty będą ustawione w nowej aranżacji, z nowymi ciekawszymi opisami. - Chcemy, żeby całość stanowiła jedność - mówi Piotr Piwowarczyk. - Opowiadała historię rozwoju fortyfikacji w Świnoujściu przez wieki. Zwiedzający na chwilę będzie mógł przenieść się w czasie. Sala wystawowa ma pełnić również rolę dydaktycznej, w której nauczyciele będą mogli prowadzić lekcje historii na żywo.

Oprócz tego będzie specjalne, profesjonalnie przygotowane pomieszczenie, w którym eksponaty będą poddawane konserwacji. - Nawiązaliśmy już współpracę z konserwatorem - mówi Piotr Piwowarczyk. - To profesjonalista z odpowiednim wykształceniem. Będzie przyjeżdżał do nas na kilka dni w miesiącu i dbał o eksponaty. Do nowego muzeum można też będzie ściągać (na wypożyczenie) eksponaty z innych tego typu placówek. - Dotychczas mieliśmy różne przedmioty z Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, a nawet Muzeum Wojska Polskiego - wylicza pan Piotr.

- Z kolei nasze eksponaty są lub były pokazywane m.in. w Muzeum Bundeswehry w Dreźnie. Nowa siedziba otworzy przed nami kolejne możliwości. - To wszystko co do tej pory osiągnęliśmy zawdzięczamy mieszkańcom Świnoujścia i turystom, którzy nas tak licznie odwiedzają - zapewnia Piotr Piwowarczyk. - Nasze muzeum jest jak naczynie połączone. Dbamy o nie, porządkujemy, udostępniamy zwiedzającym kolejne pomieszczenia, kupujemy co chwilę nowe eksponaty, dzięki temu że ludzie przychodzą do nas i chcą kupować bilety. Nie mamy żadnych dotacji, ani z miasta, ani z innych źródeł. Utrzymujemy cały obiekt wyłącznie z pieniędzy, jakie zarabiamy na biletach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński