MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mocny początek Pogoni Baltica Szczecin. Pewne zwycięstwo w Elblągu

(paz)
Małgorzata Stasiak pokazała się z bardzo dobrej strony w swoim debiucie ligowym w barwach Pogoni Baltica Szczecin.
Małgorzata Stasiak pokazała się z bardzo dobrej strony w swoim debiucie ligowym w barwach Pogoni Baltica Szczecin. Andrzej Szkocki
Pogoń Baltica Szczecin pokonała na wyjeździe Start Elbląg 29:21 w meczu 1. kolejki nowego sezonu Superligi kobiet.

Przed meczem jedną z zagadek personalnych odnośnie składu Pogoni, była obsada prawego rozegrania. Pozyskana latem na tę pozycję Lucyna Wilamowska wypadła na kilka miesięcy z powodu poważnej kontuzji kolana. Trener Adrian Struzik w sparingach na prawym rozegraniu próbował kilka zawodniczek, ale najbardziej spodobała mu się gra Hanny Jaszczuk, która w końcówce poprzedniego sezonu grała na ... lewym skrzydle, a do Szczecina przychodziła jako lewa rozgrywająca.

Białorusinka w Elblągu zaliczyła dobry mecz (aż 6 trafień!), ale największe zagrożenie Pogoń stwarzała z lewej strony. To właśnie stamtąd od początku spotkania bramkę Startu bombardowała Małgorzata Stasiak. Głównym problemem Pogoni w poprzednim sezonie był brak zawodniczki, która dysponowałaby mocnym rzutem z drugiej linii. Stasiak pokazała, w tym elemencie jest czołową piłkarką Superligi.

Nie minął pierwszy kwadrans meczu, a Pogoń w Elblągu prowadziła 6:2, z czego połowę rzuciła właśnie Stasiak. Gospodynie fatalnie pudłowały albo świetnie w bramce spisywała się Sołomija Szywierska. Szczecinianki zaczęły jednak seryjnie marnować kontrataki, ale wobec jeszcze gorszej dyspozycji w ofensywie zawodniczek Startu, nie musiały w pierwszej połowie drżeć o wynik.

Przed przerwą w zespole trenera Antoniego Pareckiego zawodziły zwłaszcza największe gwiazdy, sprowadzone latem Kinga Grzyb i Katarzyna Koniuszaniec. Jedyną zawodniczką Startu, która zasłużyła na brawa, była bramkarka Ewelina Kędzierska, skutecznie powstrzymująca kontry Pogoni.

Po pierwszej połowie szczecinianki prowadziły 12:5. Małgorzata Stasiak zdobyła w pierwszych 30 minutach dokładnie tyle samo bramek, co cały zespół gospodyń...

Drugą część lepiej zaczęły gospodynie, choć w 36. minucie na tablicy widniał rezultat 18:8 dla Pogoni. Jednak Start poukładał grę w ofensywie, a szczecinianki zaczęły się mylić w najprostszych sytuacjach rzutowych. Fenomenalnie broniła Kędzierska, której udane interwencje pozwoliły elblążankom mieć jeszcze nadzieje na korzystny rezultat.

Po okresie dobrej gry Startu na 10 minut przed końcem Pogoń prowadziła już tylko 22:18. Chwilę wcześniej czas wziął trener Adrian Struzik i powiedział do swoich podopiecznych: "Za ciężko pracowałyście, aby to wszystko zmarnować". Nakazał swoim zawodniczką szybciej wracać do obrony i szukać pewnych pozycji w ataku. Zespół wrócił do wyjściowego ustawienia ze Stasiak, Głowińską i Jaszczuk na rozegraniu. Pogoń uspokoiła grę i już na 3-4 minuty przed końcem była pewna wygranej.

Szczecinianki okazały się lepsze w meczu pełnym błędów i nieskuteczności. Wiele do myślenia mają w Elblągu, gdzie po rewelacyjnych wynikach sparingów wydawało się, że to kandydat do medali. Na razie Antoniego Pareckiego czeka ze Startem wiele pracy, zwłaszcza nad grą w obronie. Pogoń natomiast zaczęła sezon z przytupem, choć nie ustrzegła się prostych błędów. Jeśli uda się je poprawić, to... może nie zapeszajmy i cieszmy się z dobrej inauguracji sezonu.

W następnej kolejce Pogoń pauzuje. Kolejny mecz szczecinianki rozegrają 21/22 września na wyjeździe z Olimpią/Beskid Nowy Sącz.

Start Elbląg - Pogoń Baltica Szczecin 21:29 (5:12)

Pogoń: Szywierska - Stasiak 9, Jaszczuk 6, Huczko 4, Głowińska 5, Cebula 3, Królikowska 1, Stachowska 1, Jakubowska, Agova, Noga, Sabała, Piontke.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński