Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi pisarze stworzyli opowiadania grozy pod okiem znanego pisarza

Małgorzata Klimczak
Małgorzata Klimczak
Po „Opowiastkach z czasów pandemii”, „Słowach na wolności” i „Jeździe z kryminałem” przenosimy się do przestrzeni teatralnej, w której powstały opowiadania ze szczyptą grozy.
Po „Opowiastkach z czasów pandemii”, „Słowach na wolności” i „Jeździe z kryminałem” przenosimy się do przestrzeni teatralnej, w której powstały opowiadania ze szczyptą grozy. Andrzej Szkocki
Młodzi pisarze ze szczecińskich szkół podstawowych i ponadpodstawowych napisali opowiadania grozy, z których powstała książka.

Po „Opowiastkach z czasów pandemii”, „Słowach na wolności” i „Jeździe z kryminałem” przenosimy się do przestrzeni teatralnej, w której powstały opowiadania ze szczyptą grozy. W tej edycji przenieśli się w wyjątkowe miejsce – do Teatru Lalek „Pleciuga” – i zwiedzili jego najmroczniejsze zakamarki.

Laureaci zakwalifikowani do inicjatywy pisarskiej podsyłali próbne opowiadania, a następnie odbyły się warsztaty pisarskie ze szczecińskim autorem kryminałów – Markiem Stelarem. Po burzliwych dyskusjach i cennych wskazówkach, powstały wersje finalne opowiadań, które znalazły się w zbiorze pt. „Duch w teatrze…”.

- Moje opowiadanie jest głównie o przyjaźni między starszymi osobami, o wzajemnej pomocy. Pojawia się duch chłopaka o imieniu Edward. Jego dusza została uwięziona w teatrze, a on sami jest niewidoczny dla ludzie, ale pewnego dnia zauważa go jeden z widzów i szuka go na korytarzach i pomaga mu przejść na drugą stronę - mówi Iga Głowacka z Liceum Ogólnokształcącego nr 14.

Niektóre opowiadania są rzeczywiście drastyczne.

- U mnie głównymi bohaterami są Dawid, Natalia i Adrian, którzy chcą zwiedzić Pleciugę. Wybierają się tam, a po drodze dzieją się różne dziwne rzeczy. W teatrze jeden z nich spotyka ducha swojego wujka, którego zabił w teatrze jeden z członków rodziny i teraz wujek chce się zemścić - mówi Adrian Kiciński z Zespołu Szkół nr 6.

Podczas warsztatów młodzież mogła porozmawiać ze szczecińskim pisarzem Markiem Stelarem.

- Nasze warsztaty to była praca nad tekstami. Uczestnicy zadawali pytania, które świadczyły o tym, że te dzieciaki mają w sobie prawdziwą pasję, są zainteresowane pisaniem i opowiadaniem historii, a niektóre były rzeczywiście krwawe. To był prawdziwy popis wyobraźni. Jestem naprawdę wzruszony i szczęśliwy, że mogłem w tym uczestniczyć. Sporo było w tej grupie osób, które przejawiają zdolności w kierunku pisania, bo mnie bardzo cieszy, bo to dobrze rokuje na przyszłość - mówi Marek Stelar.

W warsztatach wzięło udział 20 autorów, których opowiadania trafiły do książki

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński