Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrzynie z Polic z impetem rozbiły Impel

Sebastian Szczytkowski
Joanna Wołosz, Stefana Veljković i Helena Havelkova blokują zagranie Katarzyny Skowrońskiej- Dolaty, która jeszcze kilka miesięcy temu była łączona z klubem z Polic.
Joanna Wołosz, Stefana Veljković i Helena Havelkova blokują zagranie Katarzyny Skowrońskiej- Dolaty, która jeszcze kilka miesięcy temu była łączona z klubem z Polic. Andrzej Szkocki
Nie ma mocnych na siatkarki Chemika Police, które zostały liderkami Orlen Ligi po pewnym zwycięstwie z Impelem Wrocław

Impel to klub, który ma walczyć o mistrzostwo, dokonał głośnych wzmocnień, a fazę grupową Ligi Mistrzyń rozpoczął równie przebojowo jak Chemik. Różnica polegała na tym, że policzanki pokonały Agel Prostejov u siebie, a Impel musiał w dwa dni zmienić stolicę Azerbejdżanu na stolicę Pomorza Zachodniego. - Nasze przygotowanie nie było optymalne. 48 godzin wcześniej byliśmy na innym kontynencie - zaznaczył trener Nicola Negro i zastanawiał się, dlaczego nie można było rozegrać meczu dzień później. Odpowiedź była prosta: pierwszego dnia listopada w Polsce nie organizuje się imprez sportowych.

Obie drużyny prezentowały się dobrze na początku, a wskutek długich wymian pierwszy set trwał ponad pół godziny. Impel dobrze bronił, a Chemik blokował. Policzanki zdobyły przewagę potrzebną do zwycięstwa 25:18 przy zagrywce Heleny Havelkovej oraz Anny Werblińskiej. Polka była zarazem najlepiej przyjmującą siatkarką.

W rankingu punktujących obie blondowłose słowianki zostały wyprzedzone przez Madelaynne Montano. Kolumbijka zagrała najlepszy dotychczas mecz dla Chemika i zdobyła 17 oczek. Żadna z wymienionych nie dostała jednak statuetki dla najlepszej zawodniczki wieczoru. Ta padła łupem Joanny Wołosz. - Podróż rywalek z Baku mogła mieć znaczenie, ale przecież także my jesteśmy zmęczone i gramy co trzy dni. Warunki są więc podobne - przekonywała Wołosz. - Dziewczyny z Wrocławia są świadome, że walka na kilku frontach nie będzie łatwa, a już szczególnie teraz, na początku sezonu. Cieszę się więc, że wygrywamy, i to po szybkich meczach.

W drugim secie przewaga Chemika była zdecydowana, czego dowodem był wynik 25:16. Na twarzach przyjezdnych malowały się zrezygnowanie oraz rozgoryczenie. Podniosła je do walki liderka Katarzyna Skowrońska-Dolata. Głównie dzięki jej wściekłemu pościgowi końcówka spotkania była emocjonująca. Chemik wygrał dopiero na przewagi 26:24 i zgarnął komplet punktów.

- Byłem usatysfakcjonowany tym, co oglądałem przez dwa sety - cieszył się trener Chemika, Giuseppe Cuccarini. - W trzecim trochę uciekła koncentracja, ale generalnie gratuluję swoim zawodniczkom tego występu. Rozumiem, że nie wszystkie rywalki były w pełni przygotowane po Lidze Mistrzyń i wiem, że rewanż we Wrocławiu będzie zupełnie innym meczem. Będziemy także na to przygotowani.

Chemik Police - Impel Wrocław 3:0 (25:18, 25:16, 26:24)
Chemik: Werblińska, Bednarek-Kasza, Veljković, Wołosz, Montano, Havelkova, Zenik (l.) oraz Gajgał-Anioł, Bełcik, Kowalińska.

Pozostałe wyniki 4. kolejki: Pałac Bydgoszcz - BKS Aluprof Bielsko Biała 0:3, KSZO Ostrowiec Św. - Budowlani Łódź 0:3, PTPS Piła - SK bank Legionovia Legionowo 3:1, Developres Rzeszów - Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza 1:3, PGE Atom Trefl Sopot - Polski Cukier Muszynianka Muszyna 3:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński