Mieszkania w Szczecinie sprzedają się jak "świeże bułeczki"? Niektórzy mają problem

Dodają, że owszem są w Szczecinie nowe inwestycje mieszkaniowe, gdzie sprzedaż idzie dobrze, ale jednak nie tak jak przed pandemią.

- To tzw. hity sprzedażowe – tłumaczą. – Dotyczą dobrych lokalizacji i umiarkowanej, niewygórowanej ceny. Od września nie sprzedaliśmy ani jednego mieszkania – przyznaje deweloper, który w tej chwili w swojej ofercie ma kilkadziesiąt najbardziej dotąd poszukiwanych dwupokojowych mieszkań i kilka dużych ponad 100 metrowych.

Przyznaje też, że zastanawia się nad bonusami dla ewentualnych klientów. Te bonusy to mogą być obniżki cen za miejsca parkingowe, bezpłatne komórki lokatorskie, czy nawet obniżka cen za metr kwadratowy mieszkania.

- Zmieniły się zainteresowania szczecinian nieruchomościami w czasie pandemii – zauważają deweloperzy.

Przez wiele lat mieszkania na parterze nie cieszyły się wśród klientów powodzeniem, w czasie pandemii wiele się zmieniło. W tej chwili to właśnie mieszkania na parterze, ale pod warunkiem, że z małym osiedlowym ogródkiem, są najchętniej kupowane. Ogródek, czy duży taras albo balkon, nie wchodzą w metry kwadratowe, za które trzeba płacić, a lockdown spowodował, że wiele rodzin dostrzegło dodatkowe walory takich mieszkań z „ogródkową przestrzenią”.

Drugim trendem jest tanie mieszkanie ale nie koniecznie z parkingiem czy miejscem postojowym.

- Coraz mniejszym zainteresowaniem, przede wszystkim w grupie młodych klientów, cieszą się mieszkania, które powiązane były z koniecznością zakupu miejsca parkingowego czy to w podziemnym garażu czy na świeżym powietrzu – obserwują deweloperzy. – Za to muszą mieć taką lokalizację, aby był swobodny dostęp do komunikacji miejskiej – dodają i podkreślają, że to nowy trend, który w wielkich miastach nie tylko na Zachodzie obserwowany jest już od paru lat.

Trzecim trendem, jaki zauważają deweloperzy, jest wynoszenie się rodzin (najczęściej z dziećmi) poza ścisłe centrum miasta.

To spora nowość na rynku mieszkaniowym. Widoczne jest zainteresowanie mieszkaniami sporymi, najchętniej trzypokojowymi albo i większymi, ale z niższą ceną, gdzieś poza ścisłymi granicami Szczecina.

- Tu chodzi przede wszystkim o cenę za mieszkanie, ale też większą możliwość zorganizowania sobie w domu „kąta do pracy” – twierdzą inwestorzy. Dodają, że mile widziane są takie osiedla, gdzie blisko jest sklep, przedszkole czy szkoła i przychodnie. – Ale też jest dość duża swoboda i bliskość miejsc do wypoczynku, czyli parków, lasów, gdzie można wyjść na spacer lub zrobić sobie małą wycieczkę rowerową.

Kolejną nowością jest coraz większe zainteresowanie mieszkaniem w małych, do około 160 metrów kwadratowych powierzchni, domkach jednorodzinnych, bliźniakach lub szeregowcach.

- Te nowe zainteresowania szczecinian to wynik obserwacji związanych z pandemią – podkreślają inwestorzy. - Stąd coraz większym apetytem klientów cieszą się nieruchomości w takich dzielnicach jak Bezrzecze, Warszewo i Mierzyn.

Pytani o przyczyny mniejszego zainteresowania szczecinian kupnem nowych mieszkań na rynku pierwotnym deweloperzy wskazują na:

• Bardzo duża oferta mieszkań na rynku wtórnym (prawie o 40 proc. większa niż przed pandemią)
• A z tym związane są koszty ewentualnych remontów (których nie zawsze trzeba robić w mieszkaniach nie z Rynu deweloperskiego), a także kłopoty związane z choćby umeblowaniem (zamknięte sklepy, ograniczenia)
• Strach o przyszłość związaną z koronawirusem
• Strata pracy, albo strach przed stratą pracy
• Trudności związane z dostaniem kredytu (także brak zdolności kredytowej)
• Ale nawet trudności (strach) przed oglądaniem tego co jest na rynku
• Mniejsze zainteresowanie pojedynczych inwestorów kupnem mieszkań na wynajem
• Zapowiedzi możliwości inwestowania poprzez REIT-y.

WIDEO: W Polsce tanieją mieszkania