Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy bloków przy ulicy Szymanowskiego i Herbowej w Szczecinie nie chcą, aby sąsiedzi zaglądali im do talerza albo do sypialni [WIDEO]

Bogna Skarul
Bogna Skarul
Wideo
od 16 lat
Mieszkańcy ulic Szymanowskiego i Herbowej zebrali ponad 1700 podpisów pod petycją do rady miasta, aby radni zatrzymali prywatną inwestycję, która ma być realizowana w miejscu trawnika pod ich oknami.

To nawet nie trawnik, raczej trawniczek. Dziś zarośnięty, bo od dwóch lat zaniedbany. Całkiem niedawno mieszkańcy budynków przy ul. Szymanowskiego 18, a także ul. Herbowej, dowiedzieli się, że nie będą już mieli tego pasa zieleni, o który wcześniej dbali, bo nowy właściciel działki (działka nr 79/5 - obręb 1022 Szczecin — Śródmieście), deweloper Modehpolmo chce tam postawić obiekt handlowo-usługowo-mieszkalny.

Nowy budynek ma mieć wysokość jednakową jak ich bloki, czyli dwa piętra i poddasze. Na parterze ma być 500 m kw. powierzchni usługowej, a na pozostałej części, na około 820 m kw. ma powstać około 20 mieszkań.

I może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że odległość jednego budynku od drugiego, choć pewnie zgodna z prawem, będzie pozwalała sąsiadom zaglądać sobie nawzajem do talerzy.

- Tym bardziej, że z tego co wiemy, klatka schodowa i balkony wystawałaby poza fasadę — mówią lokatorzy.

Ale też od razu dodają, że nie tylko wspomniane talerze ich niepokoją. Większym problemem są ciasnota, brak światła, zwężenie chodników, brak swobodnego dojścia do ich klatek schodowych, brak miejsca na śmietniki.

- Liczyliśmy, że raczej powstanie tu zieleniec, a nie budynek. Może park zabaw dla dzieci — mówią zgodnie rodziny z ul. Szymanowskiego i Herbowej.

- Te budynki zabiorą nam słońce w mieszkaniach, zrobi się ciemno — podkreśla Anna Kucza.

Dodaje przy tym, że z tego co ona wie, inwestor planuje budowę parkingu na terenie zieleńca pomiędzy istniejącą zabudową (ul. Szymanowskiego 18a-c oraz ul. Herbową 29-31), bezpośrednio pod ich oknami.

- A gdzie trawniki, drzewa, krzewy, z których słynie Szczecin? - pyta retorycznie.

W petycji do Rady Miasta Szczecin mieszkańcy wskazują, że „projekty inwestora są totalnym nieposzanowaniem Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego oraz jakości życia obecnych mieszkańców”, a co więcej, że „mieszkańcy zostali w nieprzyzwoity sposób pozbawieni praw do terenów przyległych ich blokom”.

- Mamy sporo zastrzeżeń do planów dewelopera — mówi Zbigniew Dunikowski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Śródmieście, która zarządza budynkami przy ul. Szymanowskiego i Herbowej.

- W tej sprawie będziemy interweniowali u wojewody.

Prezes wyjaśnia też, że od 1999 roku spółdzielnia namawia miasto do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dotyczącego spornej działki, aby stała się ona terenem zielonym.

- I nic. Bez skutku — żali się Dunikowski i dodaje, że chce rozmawiać także z inwestorem, ale na ostatnie pismo, jeszcze z 2021 r., do dziś nie otrzymał od Modehpolmo żadnej odpowiedzi.

Z kolei spółka Modehpolmo na razie nie wypowiada się w tej sprawie, bo jak twierdzą jej pracownicy, „zarząd jest na urlopie”.

- Ale my mamy największe pretensje do miasta — do urzędników, którzy pozwolili deweloperowi na taką inwestycję — podkreślają rozgoryczeni mieszkańcy. Zwracają też uwagę, że inwestycja jest całkowitym nieposzanowaniem jakości ich życia oraz sprzeczna z zapisem o ochronie krajobrazu kulturowego.

- Miasto nigdy nie było właścicielem tej działki, a Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego dla tej lokalizacji obowiązuje w niezmienionej formie od 1999 r. i wszystkie uwarunkowania z tym związane były znane, podobnie jak kwestie własności działek — informuje Paulina Łątka z biura prasowego szczecińskiego magistratu.

- Już dwa lata temu, odpowiadając na pisma mieszkańców, miasto wskazywało na potrzebę uregulowania przez spółdzielnię mieszkaniową spraw związanych m.in. ze służebnością terenu. Otrzymaliśmy również informację, że takie działania, zabezpieczające interesy mieszkańców, zostały przez spółdzielnię podjęte.

Obecnie trwa procedura związana z uzyskiwaniem przez właściciela działki pozwolenia na budowę. Co należy podkreślić — zgodnie z prawem, jeżeli inwestor spełnia wymagania określone w prawie budowlanym, organ administracji architektoniczno-budowlanej nie może odmówić wydania decyzji o pozwoleniu na budowę — zaznacza przedstawicielka magistratu i dodaje: - Taka decyzja nie jest jednak ostateczna i są instancje odwoławcze, które mogą procedować ten wniosek dalej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński