Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszka w piekle

Maciej Janiak, 13 października 2004 r.
Drzwi oddzielające klatkę schodową od korytarza są na każdym piętrze w jednakowym stanie: połamane bądź bez szyb, gdzieniegdzie sterczą kawałki szkła, które mogą zagrażać m. in. dzieciom. Oprócz drzwi mieszkania państwa Rypułów nic nie odgradza ich od zimna panującego na dworze.
Drzwi oddzielające klatkę schodową od korytarza są na każdym piętrze w jednakowym stanie: połamane bądź bez szyb, gdzieniegdzie sterczą kawałki szkła, które mogą zagrażać m. in. dzieciom. Oprócz drzwi mieszkania państwa Rypułów nic nie odgradza ich od zimna panującego na dworze. Andrzej Szkocki
Po klatce, w której mieszka nasz Czytelnik hula wiatr. Drzwi i okna są powybijane.

Klatka bloku przy ulicy Retry 6 wygląda jak bunkier, nie ma drzwi i okien. Strach do niej wejść, bo gdzieniegdzie wystają fragmenty rozbitych szyb. Nasz Czytelnik choć płaci wszelkie należności wobec administracji w terminie uważa, że nie może liczyć na żadną pomoc ze strony administracji.

- Nie mogę się niczego doprosić od mojego AGBiL-u. Drzwi wejściowe do klatki są wyważone, drzwi na piętrach porozbijane. Okna albo nie mają szyb, albo są powyrywane z framug - oprowadza "Głos" po swojej klatce Dariusz Rypuła, mieszkaniec z Retry 6. - Mam chore 6-letnie dziecko w mieszkaniu jest zimno, jak w lodówce. Na klatce hulają przeciągi i jest gorzej niż na dworze, a w mieszkaniu od tego fruwają firanki.

Do wczoraj w mieszkaniu pana Dariusza kaloryfery były zimne. W porannej rozmowie z "Głosem" administracja bloku zarzekała się, że centralne ogrzewanie działa już od jakiegoś czasu, a lokator ma prawdopodobnie zapowietrzone kaloryfery. Kiedy około południa "Głos" odwiedził Czytelnika kaloryfery powoli się nagrzewały.

- Zakręcony był podobno główny zawór w piwnicy. Pewnie po państwa interwencji ktoś się sprawą zainteresował. Ja nie mogłem nic zrobić od kilku tygodni, a w zeszłym roku w ciągu całej zimy ciepło było może przez miesiąc - zapewnia Dariusz Rypuła.

Budynek - choć nie jest stary - wygląda jakby był przeznaczony do rozbiórki lub gruntownego remontu. Część klatki na parterze jest odgrodzona ciężkimi stalowymi drzwiami, za drzwiami są skrzynki na listy, dlatego korespondencje pan Dariusz znajduje na wycieraczce, o ile wcześniej nikt jej nie ukradnie. Na skargi i prośby lokatora zarządca budynku jego zdaniem w ogóle nie reaguje.

- Od czterech miesięcy monituję,, żeby wstawiono drzwi i okna na klatce. Właśnie zgłosiłem u dyżurnego technicznego, że resztki wybitych okien zagrażają życiu, a nikt z tym nic nie robi - wyjaśnia Czytelnik. - Administracja ma nas gdzieś.

Tymczasem w AGBiL-u, przy Komuny Paryskiej, który zarządza budynkiem usłyszeliśmy, że administracja nie może nadążyć w usuwaniu usterek po wandalach, i że porządni mieszkańcy cierpią przez chuliganów i uciążliwych sąsiadów.

- Niektórzy lokatorzy sami niszczą tę klatkę podczas awantur po alkoholowych libacjach - wyjaśnia niemoc administracji Małgorzata Wachowiak, inspektor ds. technicznych w AGBiL-u. - W tej klatce jest, jak w piekle. Cokolwiek nowego założymy, zaraz to znika. Złodzieje zabierają wszystko, co da się spieniężyć. Tak było z drzwiami wejściowymi. Z kolei wandale wybiją nawet zbrojone szyby.

"Dzięki" wandalom listonosz i mieszkańcy nie mają dostępu do skrzynek na listy. Administracja tłumaczy, że wstawiła drzwi, bo do pustych mieszkań na parterze włamywali się wandale i nawet rozpalali tam ogniska.

- W sprawie skrzynek nie możemy się porozumieć z pocztą - rozkłada ręce Małgorzata Wachowiak, ale zaraz dodaje: - Zaraz będę monitowała w sprawie skrzynek.

Administracja uspokaja mieszkańców, że przed zimą znajdą się finanse na zabezpieczenie klatki. Mają być wstawione drzwi wejściowe i szyby, być może plastikowe, byle nie poddały się tak łatwo dewastacji. Sam budynek czeka na kapitalny remont. Roboty były planowane na ten rok, ale muszą poczekać przynajmniej do przyszłego roku. Wtedy mieszkańcy zostaną z niego wykwaterowani być może już do mieszkań docelowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński