Przed rozpoczęciem spotkania oba zespoły były w czołówce tabeli, ale nieznacznie wyżej stały notowania gorzowian. Pogoń chciała się jednak zrewanżować za porażkę w Gorzowie w pierwszej rundzie rozgrywek 25:31. Tamta porażka była niezrozumiała, bo mecz był zacięty, a w 50. minucie Pogoń prowadziła 23:22. I przestała grać, bo zrobiło się 29:23 i Stal cieszyła się z punktów.
W rewanżu takiego przestoju Pogoń nie uniknęła, a o jej zwycięstwie przesądził świetny początek spotkania i udany finisz. Portowcy rozpoczęli mecz od prowadzenia 4:0 (nie do zatrzymania był Filip Wrzesiński). Goście próbowali, ale na ich bramki - gospodarze odpowiadali dwiema. Po kwadransie gry było 9:2.
Kwadrans przed końcem było 18:13, ale wtedy goście zdobyli cztery bramki z rzędu i pojawiły się nerwy. Zły okres przełamał Wrzesiński. Gorzowianie zaczęli się spieszyć, gubić piłki i zostali wypunktowani.
Sandra Spa Pogoń Szczecin - Stal Gorzów 23:17 (14:9)
Pogoń: Viunyk - Wrzesiński 8, Polok 6, Krok 6, Stępień 2, Kapela 1, Markowski, Lilien, Nowak, Jasiński, Wiśniewski.
Po wygranej Pogoń awansowała na 4. miejsce w tabeli. Traci 17 punktów do prowadzącego Śląska Wrocław, ale tylko 4 do wicelidera z Zamościa. Najbliższe spotkanie w Kielcach zostało przełożone na maj. 17 lutego mecz domowy z AZS Biała Podlaska.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?