Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Dąbrowski: To spotkanie miało wszystko

Maurycy Brzykcy
- My obrońcy rozliczani jesteśmy przede wszystkim z defensywy, a z tym nie jest najlepiej - przyznaje Maciej Dąbrowski (w środku).
- My obrońcy rozliczani jesteśmy przede wszystkim z defensywy, a z tym nie jest najlepiej - przyznaje Maciej Dąbrowski (w środku). Andrzej Szkocki
- Kibice na pewno mogą się czuć zadowoleni. Były gole, kartki, emocje do końca. Co prawda murawa mogłaby być w lepszym stanie, ale nawet mimo tego obie ekipy stworzyły dobre widowisko - podsumował mecz z Lechią Gdańsk (3:2) stoper Pogoni, Maciej Dąbrowski.

- Co lepszego można zaserwować kibicom na początek wiosny, niż taki mecz jak w Gdańsku?

- Chyba nic (śmiech). Najważniejsze, że są trzy punkty i przełamaliśmy wreszcie tę passę kilkunastu spotkań bez zwycięstwa, licząc z meczami sparingowymi. A to spotkanie rzeczywiście miało wszystko, kibice na pewno mogą się czuć zadowoleni. Były gole, kartki, emocje do końca. Co prawda murawa mogłaby być w lepszym stanie, ale nawet mimo tego obie ekipy stworzyły dobre widowisko.

- Strzeliłeś gola, trafiłeś w poprzeczkę, jak na stopera całkiem dobry ofensywny wynik.

- Na pewno tak. Jednak my obrońcy rozliczani jesteśmy przede wszystkim z defensywy, a z tym nie jest najlepiej. To, co zrobimy w ataku, zapisuje nam się jako wartość dodana.

- Błędy w defensywie omawialiście przez całą drogę powrotną do Szczecina?

- Musimy popracować wszyscy, by nie tracić bramek. Zwłaszcza takich, jak w Gdańsku.

- Macie problem z defensywą, a tymczasem w kolejnym meczu zabraknie, i ciebie, i Adama Frączczaka.

- To będzie okazja dla innych. Wraca Wojciech Golla, jest młody Paweł Marczuk, jest Wojtek Lisowski. Mamy godnych zastępców, jest to okazja też dla trenera, by zobaczyć ich w akcji w meczu ligowym. Konkurencja tylko dobrze nam zrobi.

- Co myślałeś sobie po tym karnym dla Lechii? Trzeba dowieźć remis do końca?

- Nie. Liczyliśmy na stały fragment gry, by po nim przesądzić o wygranej. Wydawało się, że z gry w dziesiątkę będzie nam ciężko stworzyć okazję, tymczasem "Bączek" miał kilka sytuacji. Podobnie jak my po stałych fragmentach. Ja trafiłem jeszcze w poprzeczkę. Trzeba grać i myśleć o zwycięstwie, bo inaczej nie ma co liczyć na trzy punkty.

- Małecki, Popara - jak ocenisz ich debiuty?

- "Mały" powoli dochodzi do siebie. Ma prawą, lewą nogę. Dobre dośrodkowanie, strzał. To będzie nasz mocny punkt w ofensywie. Z kolei Pavle potrafi spokojnie rozegrać od tyłu, ma dobre otwierające podanie. Fajne walory na defensywnym pomocniku.

- W piątek spotkanie z Lechem Poznań u siebie. Czego spodziewasz się po meczu?

- Sam nie wiem. Czekam na mecz Lecha ze Śląskiem, zobaczę co pokażą. Właśnie oglądam Zagłębie z Górnikiem. Zagłębie prowadzi 3:0... To właśnie cała nasza liga. Wszystko się może zdarzyć, każdy może wygrać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński