Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokalna bitwa o hektary dla polskich gospodarzy. KOWR w Szczecinie wydzierżawił ziemię francuskiej spółce

Bogna Skarul
Bogna Skarul
Bogna Skarul
Rolnicy z powiatu gryfińskiego liczyli, że KOWR nie przedłuży spółce z Bań, której właścicielem jest Francuz, dzierżawy ziemi, a wtedy część gruntów trafi na przetarg, w którym mogliby wziąć udział, bo potrzebują więcej miejsca pod uprawy. Na razie finał sprawy jest taki, że Francuz ma nową umowę, ale musi oddać ponad 200 hektarów gruntów.

Chodzi im o spółkę B. Od trzydziestu lat uprawia ona na terenie gminy ponad 700 hektarów ziemi dzierżawionej od Skarbu Państwa. Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa w Szczecinie przedłużył jej dzierżawę na kolejnych 20 lat.

- Na jakiej podstawie prawnej ta umowa z francuskim dzierżawcą została przedłużona? - pyta Jarosław Rzepa, poseł PSL z zachodniopomorskiego. - Dlaczego KOWR nie liczył się z tym, że zarówno izby rolnicze, kółka rolnicze, jak i sami rolnicy protestują w tej sprawie? Bo rolnicy oczekiwali, że te grunty wrócą do zasobów Skarbu Państwa, a KOWR w ogóle nie wziął tego pod uwagę.

O "skandalu" w sprawie dzierżawy ziemi spółce z Bań mówi też Edward Kosmal, wiceprzewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych „Solidarność”.

- Już dawno postulowaliśmy, aby ziemia rolna, którą dzierżawią zagraniczne podmioty, wróciła do polskich rolników - mówi. - Czy gdzieś we Francji, Niemczech, czy Włoszech są gospodarstwa rolne należące do Polaków? Nie ma, bo oni mają odpowiednio sformułowane prawo. A u nas do tego spółkom zagranicznym dzierżawi się ziemie na dłuższy czas niż polskim rolnikom. To niesamowite. A z tą dzierżawą w Baniach to jakiś skandal.

Okoliczni rolniczy liczyli, że KOWR, który włada gruntami w imieniu Skarbu Państwa, nie przedłuży spółce dzierżawy i przynajmniej część gruntów trafi na przetarg. A zainteresowanych tą dzierżawą jest około stu gospodarzy. Zgodnie z prawem osoby prowadzące indywidualne, rodzinne gospodarstwa rolne mogą dzierżawić do 300 hektarów gruntów należących do Skarbu Państwa (spółki nawet 500 ha). Wielu z nich tego limitu nie osiągnęło, a ziemi „państwowej” jest w powiecie gryfińskim niewiele. Rolnicy zapewniają, że nie mają nic przeciwko francuskiemu kapitałowi, ale chcą być traktowani równo.

- W tym przypadku KOWR dopuszcza się łamania prawa - uważa Paweł Toporek, rolnik z Bań. - A ono mówi jasno, że w przypadku nieosiągnięcia przez strony porozumienia z dotychczasowym dzierżawcą do końca trwania umowy, ta powinna wygasnąć. Tymczasem umowa była przedłużana i to kilkakrotnie. A teraz dzierżawa jest przedłużona na kolejne 20 lat. Żądamy natychmiastowego powrotu gruntów do zasobu Skarbu Państwa i rozdysponowania ich dla gospodarstw rodzinnych.

- Chcemy powiększenia naszych gospodarstw, bo wtedy mamy większą szansę na utrzymanie naszych rodzin - tłumaczy Adam Walterowicz, przewodniczący Wojewódzkiego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych, rolnik z Bań. - Bo teraz okazuje się, że spółki mają większe prawa niż rolnicy. Te spółki mają tysiące hektarów, a my bijemy się o każdy hektar.

Rolnicy twierdzą, że także inne zagraniczne spółki, którym kończy się dzierżawa ziemi w Polsce, mają podobne plany jak ta francuska.

- Będę domagał się, by umowa z dzierżawcą z Bań została unieważniona - podkreśla Rzepa.

- A nam chodzi o równe traktowanie wszystkich. Nie jest ważne, kto gdzie się urodził. Prawo jest jedno - twierdzi Toporek.

Zapytany o sprawę dzierżawcy KOWR w Szczecinie przyznaje, że dyrektor tego oddziału terenowego wystąpił do dyrektora generalnego KOWR o "udzielenie szczególnego pełnomocnictwa na przedłużenie umowy dzierżawy nieruchomości o powierzchni powyżej 500 ha”.

- Właśnie, KOWR w Szczecinie dostał specjalne pełnomocnictwo z Warszawy - zauważa Kosmal. - To nie może tak być, by w Warszawie zapadały tego typu decyzje.

- Kwestia przedłużenia tej umowy była omawiana na spotkaniach w centrali KOWR zarówno z obecnym dzierżawcą, jak i przedstawicielami rolników z zachodniopomorskiego - twierdzi Sandra Romańska z KOWR. - Ostatecznie po przeprowadzonych konsultacjach dyrektor generalny KOWR udzielił dyrektorowi oddziału terenowego szczególnego pełnomocnictwa, określając w nim warunki trwania umowy.

KOWR wyjaśnia, że już w 2015 r. dzierżawca z Francji wyłączył z umowy ponad 283 hektarów i tym samym nie stracił uprawnień do przedłużenia umowy dzierżawy, a grunty te w przetargach zostały rozdysponowane wśród rolników indywidualnych. I to dlatego mogła być wszczęta procedura przedłużenia dzierżawy.

- Jednym z warunków zaakceptowanych przez obie strony umowy dzierżawy jest wyłączenie najpóźniej do 31 sierpnia 2023 r. części obecnie dzierżawionej nieruchomości o łącznej powierzchni około 215 hektarów - podkreśla Romańska. - Nieruchomości te zostaną rozdysponowane w przetargach na rzecz rolników indywidualnych.

Przyznaje też, że w styczniu tego roku został podpisany aneks do umowy dzierżawy ze spółką z Bań, ale nie ujawnia warunków tej umowy.

- Oddział KOWR w Szczecinie, mając na uwadze duże zapotrzebowanie rolników prowadzących gospodarstwa rodzinne na dzierżawę gruntów rolnych, podjął i będzie podejmował działania pozwalające na pozyskanie do zasobu gruntów rolnych, które następnie będą mogły być przeznaczone do dzierżawy dla rolników indywidualnych - mówi. I zapewnia, że w ciągu najbliższych dwóch lat rolnicy będą mogli wydzierżawić co najmniej 300 ha dobrej jakości gruntów położonych blisko Babinka w gminie Banie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński