Leszek Miller w Szczecinie: Dobrze o naszej akcji "S6", krytycznie o rządzie [wideo]

- Pana opinia na temat akcji Głosu, lobbującego za realizacją trasy szybkiego ruchu S6 ze Szczecina do Gdańska. **
- Widziałem zdjęcie ministra Sławomira Nowaka, trzymającego w ręku przylepkę "Chcemy ekspresowej drogi S6"** z podpisem "Głos Szczeciński". Czytałem, że obiecał jej realizację. To bardzo dobra akcja. S6 to jest interes zarówno dla mieszkańców Szczecina, jak i Gdyni, Gdańska i całego polskiego wybrzeża. Być może minister Nowak będzie chciał pochwalić się przed mieszkańcami jego okręgu wyborczego czyli Gdańska, że taką inwestycję dokończył. To jednak nie jest istotne, a fakt, że taka droga jest bardzo potrzebna polskiemu wybrzeżu, tak turystycznie, jak i gospodarczo. Liczę więc na to, że pan minister Nowak nie zapomni swojej obietnicy, a my, posłowie tej ziemi, będziemy mu o tym cały czas przypominali.

- W tym rozdaniu finansowym funduszy europejskich świnoujski tunel nie znalazł się na liście planowanych inwestycji. Co robi SLD w tej sprawie?
- Bardziej tu chodzi o powody techniczne, niż finansowe. Po rozmowach, jakie przeprowadziłem, mogę stwierdzić, że Unia Europejska byłaby gotowa w dużej części sfinansować to przedsięwzięcie. Jest jednak problem: tunel czy most, który jest przedsięwzięciem tańszym. Nie ma ostatecznego rozstrzygnięcia, która z tych wersji powinna być zrealizowana. Rozmawiałem też z działaczami w Świnoujściu i oni również dostrzegają ten problem. Powiem tak - bez akceptacji rządu i tak nic się tu nie da zrobić. Warto więc, aby rząd wreszcie się określił. Skoro próbuje to czynić w sprawie przekopu na Mierzei Wiślanej, powinien to także uczynić w sprawie Świnoujścia. Utrzymywanie nadal przeprawy promowej jest być może jakąś atrakcją dla turystów, ale nie dla tych, którzy czekają w kolejkach na prom, którzy pracują i dla których czas jest istotny. Powiem tak - rządzie, określ się wreszcie.

- Rząd blokuje od wielu miesięcy ustanowienie specjalnej strefy ekonomicznej na wyspie Gryfia w Szczecinie, co blokuje m.in. realizację inwestycji planowanej przez Konsorcjum KSO.
- Za naszych czasów takie strefy dynamicznie się rozwijały. Ja osobiście uważam, że strefa jest dobrym pomysłem, bo stanowi szansę na aktywizację różnych lokalnych społeczności. Problem leży w ministrze finansów. Patrzy na strefy ekonomiczne jak na tereny, gdzie można uzyskać ulgi podatkowe, a jemu to się nie podoba. Myśli zbyt globalnie, nie biorąc pod uwagę interesów lokalnych i regionalnych, które finalnie ten "global" tworzą.