Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekka ręka władzy

Ynona Husaim-Sobecka
Zamknięcie zatłoczonej na co dzień ulicy Jagiellońskiej zakorkuje centrum miasta.
Zamknięcie zatłoczonej na co dzień ulicy Jagiellońskiej zakorkuje centrum miasta. Marcin Bielecki
Nawet milion złotych może kosztować projekt deptaków w centrum miasta, który od razu trafi do kosza.

Prezydent Marian Jurczyk planował zorganizowanie na ulicach wokół placu Zamenhofa strefy pieszej. W praktyce miały to być deptaki, które stworzą "serce miasta". Ogłoszono konkurs na koncepcję architektoniczną. Zwycięzca miał dostać zlecenie na projekt techniczny deptaków.

Na 5 lat do szuflady

Komentarz

Ynona Husaim-Sobecka
- Jak jeździ się po Szczecinie, gdy jest zamknięta Jagiellońska? Rok temu mogliśmy się tym przekonać, kiedy wymieniano asfalt. Złorzeczeń kierowców jakoś nikt wówczas nie słuchał. A szkoda, bo być może miasto nie musiałoby wydawać niepotrzebnie miliona złotych. Zdaje się, że nie są to jedyne stracone pieniądze. Prezydent Krzystek właśnie wyrzucił do kosza projekt hali, bo ma inny pomysł. Musimy być bardzo bogatym miastem, skoro stać nas na zamawianie drogich dokumentacji, które nigdy nie zostaną zrealizowane.

- Nie ma mowy o zamknięciu ulicy Jagiellońskiej - mówi prezydent Piotr Krzystek. - To sparaliżuje całe miasto. W godzinach szczytu nie będzie jak przejechać. O tworzeniu deptaków w centrum będzie można myśleć po zbudowaniu obwodnicy śródmiejskiej. Na razie jest to wykluczone.

Prezydent Piotr Krzystek zapowiada przyspieszenie prac przy budowie obwodnicy. Według optymistycznych złożeń ma być gotowa już w 2010 roku. To znaczy, że dopiero za 5 lat zaczną się wstępne przygotowania do tworzenia deptaków wokół placu Zamenhofa. Jednak tak naprawdę, jaka będzie sytuacja w Szczecina za 5 lat, nikt nie jest do końca w stanie przewidzieć.

- Projekt techniczny na strefę pieszą rzeczywiście na razie nie będzie wykorzystany - przyznaje wiceprezydent Krzysztof Nowak. - To są jednak zobowiązania miasta, które przejęliśmy po poprzednikach. Bez względu na to, czy się to nam podoba czy nie, musimy je realizować.

Projekt przeterminowany

Dokładnie nie wiadomo, ile będzie kosztował projekt techniczny. Cena zostanie ustalona podczas negocjacji. W planach budżetu miasta jest zarezerwowana kwota 1.145.000 złotych. Cześć pieniędzy przeznaczono na koncepcję strefy pieszej w rejonie Starego Miasta.

Gotowy projekt techniczny trafi na kilka lat do szuflady. Jeżeli miasto zechce do niego powrócić, nie obejdzie się bez uaktualnienia go. Za to też trzeba zapłacić.

- Obawiam się, że będziemy mieli taki sam kłopot jak z projektem na halę widowiskowo-sportową, za której uaktualnienie już raz zapłaciliśmy spore pieniądze - mówi radny Arkadiusz Pawlak. - Może uda się jakoś wstrzymać zrobienie projektu do czasu, aż miasto będzie gotowe, by zamykać ulice w centrum.

Wczoraj nie udało nam się skontaktować ze Zbigniewem Paszkowskim, który jako firma Urbicon wygrał konkurs na projekt strefy pieszej. Architekt przebywa na sympozjum za granicą.

Jak ma wyglądać deptak

Centralnym punktem strefy ma być fontanna na placu Zamenhofa. Strefa piesza będzie obejmowała ulicę Jagiellońską (od ul. Śląskiej do al. Wojska Polskiego), ul. Rayskiego (od pl. Zamenhofa do Grunwaldzkiego) oraz część ul. Monte Cassino (do pl. Odrodzenia). W pierwszej kolejności zamykana byłaby ul. Jagiellońska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński