Zbigniew Domaros, zastępca dyrektora zachodniopomorskiego oddziału ARiMR poinformował, że do tej pory do Agencji armatorzy wnioskowali o likwidację 66 jednostek. Przyznaje też, że jest bardzo małe zainteresowanie funduszami unijnymi.
- Trafiły do nas zaledwie dwa wnioski - przyznaje dyrektor. - Jeden dotyczy dofinansowania przetwórstwa a jeden hurtowni rybnej. Tymczasem można starać się o duże pieniądze na sektorowe inwestycje, nie tylko związane z likwidacją kutrów i odejściem z zawodu rybaka.
Za rezygnację z pracy w branży każdy z rybaków może liczyć na rekompensatę w wysokości 10 tysięcy euro w ramach unijnego Funduszu Sterowania Rybołówstwem (FIFG).
- Jeśli rybacy zdecydują się na przekwalifikowanie na inny zawód, mogą liczyć na dotację w ramach FIFG w wysokości kolejnych 50 tysięcy euro - mówi Bogdan Waniewski, prezes Stowarzyszenia Armatorów Rybackich, członek Sztabu Kryzysowego Polskiego Rybołówstwa i jednocześnie rybak z Dziwnowa.
- Każdy może otrzymać po 60 tysięcy euro, czyli przy obecnym kursie europejskiej waluty po około 300 tysięcy w złotówkach.
Rybacy likwidujący swoje kutry i łodzie rybackie muszą zdać licencje połowowe i przekazać kuter uprawnionej do złomowania firmie. Jednostki w momencie przekazywania muszą być sprawne.
- W tej chwili uprawnienia do złomowania mają prawie wszystkie stocznie i niektóre porty barkowe w Zachodniopomorskiem - informuje Zbigniew Domaros.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?