Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto kogo kocha - premiera w Teatrze Współczesnym

Ewa Koszur
Anna Januszewska w roli Andromachy.
Anna Januszewska w roli Andromachy.
Teatr Współczesny zaprasza na premierę "Andromachy". To sztuka francuskiego dramaturga Jeana Racine'a, którą reżyseruje debiutująca w polskim teatrze Joanna Lewicka, absolwentka Hochschule fur Music und Darstellende Kunst we Frankfurcie nad Menem. Premiera odbędzie się w sobotę o godz. 19.

Gdzie i kiedy

Gdzie i kiedy

sobota, niedziela
Szczecin
Teatr Współczesny
godz. 19
bilety 25, 20 i 15 zł

Joanna Lewicka wybrała "Andromachę" - tekst francuskiego siedemnastowiecznego dramaturga Jeana Racine'a.

- Ten tekst opowiada o wojnie trojańskiej i jednocześnie o człowieku, który jest w konflikcie ludzkim, osobistym - powiedziała "Głosowi" reżyserka. - Narastające konflikty powodują wojnę. To uniwersalna sztuka. W 2009 roku także mówi o tym, do czego doprowadzają konflikty ludzkie.

Joanna Lewicka widziała w Krakowie "Wesele" Anny Augustynowicz w wykonaniu zespołu szczecińskiego Teatru Współczesnego.

- Zapragnęłam pracować z tym zespołem - wyznaje reżyserka. - Bardzo mi się spodobała atmosfera wśród aktorów pracujących zespołowo w "Weselu". Zaproponowałam "Andromachę". Pracowało mi się bardzo dobrze.

Orestes kocha Hermionę, Hermiona Pyrhusa, ten Andromachę, ona zaś Hektora. Uwodzenie i eskalacja namiętności doprowadza do walki na śmierć i życie - tak najkrócej można by streścić dramat Racine'a.

Sztukę przetłumaczył Feliks Płażek, scenografię przygotował Franz Dittrich, ruch sceniczny - Tomasz Dajewski. W rolach głównych zobaczymy: Annę Januszewską (Andromacha), Michała Lewandowskiego (Pyrhus), Wojciecha Sandacha (Orestes), Marię Klarę (Hermiona), Adama Kuzycz - Berezowskiego (Pylades).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński