Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzystek: - To dla mnie ogromne rozczarowanie

Rozmawiała Ynona Husaim-Sobecka
Piotr Krzystek
Piotr Krzystek
Rozmowa z prezydentem Piotrem Krzystkiem, któremu Platforma Obywatelska nie udzieliła poparcia w najbliższych wyborach samorządowych.

- Czuje się pan zdradzony przez radnych, polityków, parlamentarzystów, Platformę Obywatelską?

- W polityce obowiązują inne reguły niż w życiu osobistym. W polityce nie ma przyjaźni. Decydują interesy. Jestem do tego przyzwyczajony.

- To jakie interesy zdecydowały, że nie otrzymał pan poparcia Platformy?

- Rozbiło się o inną filozofię i inne postrzeganie relacji, jakie powinny łączyć prezydenta z formacją polityczną. Zawsze uważałem, że takie dyskusje należy zaczynać od kwestii merytorycznych, a dopiero potem można przechodzić do personaliów. Jeżeli tę sytuację będziemy odwracali, to wcześniej lub później rozbijemy się na jakiejś rafie. Miasta nie stać na eksperymenty. To nie są zabawki, które można komuś wręczyć do bawienia się. W trakcie tej kadencji wiele pretensji do mnie miało podłoże personalne. O kontrakcie dla Szczecina mówię od wiosny tego roku ani razu nikt nie pochylił się nad tym, co mam do powiedzenia w tej sprawie. Często wydaje nam się, że znamy to miasto. Patrząc jednak z perspektywy prezydenckiego gabinetu pewne sprawy postrzega się zupełnie inaczej. Dzisiaj, po tych 4 latach już wiem, że zapowiedzi wyborcze, z którymi razem z Platformą Obywatelską szliśmy do wyborów w 2006 roku były mało dojrzałe. Zapisaliśmy wszystko, co trzeba zrobić, nie dzieląc tego na priorytety. Dziś to wiem i chciałem o tym rozmawiać, ale to doświadczenie nikogo nie interesowało. Nie udało nam się porozmawiać o nowym programie. Jest to dla mnie ogromne rozczarowanie.

- Powiedział pan, że powodem nie uzyskania rekomendacji były sprawy personalne. Nieoficjalnie wspomina się, że Stanisław Gawłowski, szef Platformy w regionie zażądał zwolnienia sekretarza miasta. Czy to prawda?

- Pracę sekretarza oceniam bardzo dobrze. Nie widzę powodów, by w tej sytuacji sekretarz musiał odchodzić. Natomiast przyznaję, że były dyskusje personalne, również w tej kwestii.
- Jakich jeszcze osób dotyczyły te dyskusje?

- Nie chciałbym wymieniać jakichkolwiek osób, bo rozmawiamy w wielu przypadkach o urzędnikach, którzy wypełniają swoje obowiązki, niezależnie od tego, kto jest prezydentem. Potwierdzam jednak, że dyskusje personalne trwały.

- Dotyczyły wiceprezydentów, dyrektorów, czy szeregowych urzędników.

- Dotyczyły osób piastujących kluczowe stanowiska w mieście.

- Dlaczego zdecydował się pan startować w wyborach, pomimo braku rekomendacji Platformy?

- Startuję, bo mam doświadczenie i dobry, wynikający właśnie z doświadczenia kontrakt dla Szczecina. Namawia mnie do startu wiele osób, również niepowiązanych politycznie. Zauważają wiele rzeczy pozytywnych w mojej prezydenturze, widzą także mankamenty. Mimo to uważają, że miasto wraca na dobre tory. Finanse - oceniane bardzo pozytywnie, oświata - dobrze przygotowana, mamy podstawy do przyciągania inwestorów, będzie specjalna strefa ekonomiczna.

- Kto będzie w pana komitecie wyborczym?

- Będzie to grupa osób niepowiązanych politycznie, osób z życiowym dorobkiem. Ludzie, którzy mają niezależną pozycję w mieście. To jest gwarancja tego, że zawsze będą kierowali się swoją najlepszą wiedzą i intencjami.

- To będą znane nazwiska?

- Znane nazwiska też. Przedstawię ich w swoim czasie.

- Czy wśród tych osób będzie były minister Artur Balazs?

- Nie przewiduję sytuacji, w której Artur Balazs jest kandydatem na radnego.

- Nie musi kandydować w wyborach, może pana tylko wspierać.

- Będzie mnie wspierało wiele osób, jeżeli wśród nich znajdzie się Artur Balazs, którego lubię, szanuję i wysoko cenię, to będę z tego naprawdę dumny. Jest postacią nietuzinkową.

- O głosy elektoratu Platformy ubiegać się będą trzej kandydaci: Arkadiusz Litwiński, Bartłomiej Sochański i Piotr Krzystek. Czy to oznacza, ze do II tury wchodzą Krzysztof Zaremba i Małgorzata Jacyna-Witt?

- Myślę, że tak się nie stanie. Rozgrywka finałowa będzie z moim udziałem.

- Z Zarembą, jako kontrkandydatem, jak sugeruje ostatni sondaż Rzeczpospolitej?

- To jest sondaż wyjściowy, ale kolejny, w którym mam wysokie notowania. Na pewno jest bardzo duża grupa niezdecydowanych. To będą na pewno ciekawe wybory. Na końcu i tak zdecydują Szczecinie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński