MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kryzys na Ukrainie bliski wojny. "Za kilka lat możemy tego żałować"

Rafał Wolny [email protected]
Rosja zajęła Krym, Ukraina mobilizuje armię, a organizacje międzynarodowe...debatują. - Za kilka lat możemy tego żałować, jak w Monachium w 1938 r. - przestrzega Zbigniew Brzeziński.

Konflikt pomiędzy Ukrainą a Rosją coraz bardziej się zaostrza. Po tym, jak usunięty ze stanowiska prezydenta Ukrainy Wiktor Janukowycz uznał, że Rosja ma prawo ingerować w sprawy Ukrainy, a władze Autonomicznej Republiki Krymu poprosiły ją o interwencje, w sobotę wojska rosyjskie wkroczyły na terytorium sąsiada, zajmując Krym.

"To właściwie deklaracja wojny z moim krajem. Żądamy, by Władimir Putin wycofał swoje wojska i przestrzegał umów międzynarodowych" - powiedział premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk.

Jej władze postawiły armię w stan gotowości, ale jednocześnie starają się nie zaogniać konfliktu. W efekcie w niedzielę Ukraina wycofała z baz na Krymie okręty straży przybrzeżnej, a jej wojska czekają w bazach wojskowych otoczonych przez rosyjskich żołnierzy.

W niedzielę wieczorem wsparli zajęcie sztabu służby granicznej Ukrainy na Krymie, a wcześniej wspomogli nieudaną próbę kradzieży broni z jednej z tamtejszych jednostek wojskowych.

Rosjanie zajmują lub blokują kolejne jednostki, ale Ukraińskie Ministerstwo Obrony Narodowej wczoraj wieczorem zapewniło, że Jednostki siły zbrojne na Krymie są pod kontrolą ukraińskich żołnierzy.

Więcej o konflikcie na Krymie przeczytasz w dzisiejszym papierowym wydaniu Głosu oraz w e-wydaniu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński