Konflikt pomiędzy Ukrainą a Rosją coraz bardziej się zaostrza. Po tym, jak usunięty ze stanowiska prezydenta Ukrainy Wiktor Janukowycz uznał, że Rosja ma prawo ingerować w sprawy Ukrainy, a władze Autonomicznej Republiki Krymu poprosiły ją o interwencje, w sobotę wojska rosyjskie wkroczyły na terytorium sąsiada, zajmując Krym.
"To właściwie deklaracja wojny z moim krajem. Żądamy, by Władimir Putin wycofał swoje wojska i przestrzegał umów międzynarodowych" - powiedział premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk.
Jej władze postawiły armię w stan gotowości, ale jednocześnie starają się nie zaogniać konfliktu. W efekcie w niedzielę Ukraina wycofała z baz na Krymie okręty straży przybrzeżnej, a jej wojska czekają w bazach wojskowych otoczonych przez rosyjskich żołnierzy.
W niedzielę wieczorem wsparli zajęcie sztabu służby granicznej Ukrainy na Krymie, a wcześniej wspomogli nieudaną próbę kradzieży broni z jednej z tamtejszych jednostek wojskowych.
Rosjanie zajmują lub blokują kolejne jednostki, ale Ukraińskie Ministerstwo Obrony Narodowej wczoraj wieczorem zapewniło, że Jednostki siły zbrojne na Krymie są pod kontrolą ukraińskich żołnierzy.
Więcej o konflikcie na Krymie przeczytasz w dzisiejszym papierowym wydaniu Głosu oraz w e-wydaniu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?