Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraj > Policja dobija gang "Szkatuły"

Rafał Pasztelański tvp.info

Pięciu handlarzy narkotykami z gangu "Szkatuły" zatrzymali dzisiaj rano policjanci warszawskiego Centralnego Biura Śledczego - dowiedział się serwis internetowy tvp.info. Ujęci gangsterzy zajmowali się zaopatrywaniem ulicznych dilerów i werbowali nowych chętnych do sprzedaży narkotyków.

- Dobijamy gang Rafała Skatulskiego. Dzisiejsze zatrzymanie to finalizacja śledztwa w sprawie wątku narkotykowego bandy. Handlarze zajmowali się tzw. pół-hurtem i sami handlowali na dużą skalę. Działali głównie na terenie warszawskiego Śródmieścia, Mokotowa i na prawym brzegu stolicy - opowiada jeden z policjantów.

W ciągu dwóch lat CBŚ zatrzymał ponad 30 najważniejszych członków bandy. Według naszych informacji na wolności pozostaje jeszcze kilkunastu gangsterów i dwa razy tyle tzw. przestępczej drobnicy, czyli przestępców współpracujących z gangiem.

Policjanci i prokuratorzy zbierają dowody przeciwko tzw. komandu śmierci - czyli gangsterom, którzy na polecenie "Szkatuły" wykonywali mafijne wyroki lub przygotowywali zamachy.

Nieuchwytny pozostaje też sam boss - Rafał Skatulski. Za informacje o miejscu jego ukrywania się lub ukryciu zwłok policja oferuje 20 tys. zł nagrody.

Gang "Szkatuły" działał w stolicy i okolicach od 2003 r. W okresie największej świetności grupa liczyła ponad 100 osób. Gangsterzy zajmowali się handlem narkotykami, wymuszeniami haraczy oraz handlem żywym towarem. Prokuratura i policja przypisuje "Szkatule" kierowanie kilkoma głośnymi zabójstwami m.in. Tomasza S. ps. Komandos i Pawła N. ps. Mrówa (syna legendy półświatka Henryka N. ps. Dziad). Banda walczyła o wpływy z gangiem mokotowskim i planowała szereg krwawych zamachów na konkurentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński