To nie koniec dramatu. Według nieoficjalnych informacji, 31-letni Krzysztof M. jeszcze jako nieletni zabił też swojego ojca.
- Informacja o ojcu nie była sądowi znana w momencie decyzji o uchyleniu aresztu - mówi sędzia Janusz Jaromin z Sądu Apelacyjnego w Szczecinie.
Anna K. zginęła tydzień temu w swoim domu w Lipianach. Sprawca poderżnął jej gardło. Nóż pozostawił w ciele ofiary. Policja szybko zatrzymała 31-letniego Krzysztofa M., znajomego kobiety. Nie przyznał się do winy. Na wniosek prokuratury sąd aresztował go na trzy miesiące.
Ale to dopiero początek koszmaru. Jak ustaliliśmy, M. to mężczyzna oskarżony o zabójstwo innej mieszkanki Lipian. Do zbrodni doszło pod koniec października 2009 r. 51-letnia Jolanta D. zginęła w okolicznościach bardzo podobnych do zabójstwa Anny K. Sprawca zadał jej ciosy nożem.
30 października 2009 r. zatrzymano Krzysztofa M. Trafił do aresztu. Prokuratura oskarżyła go o zabójstwo. Proces zaczął się 1 lipca 2010 r. przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Trwa do dzisiaj.
Ma charakter poszlakowy. M. nie przyznał się do winy.
Jednym ze świadków w procesie była Anna K., dawna dziewczyna oskarżonego. Na rozprawie zeznawała na jego korzyść. Według dotychczasowych ustaleń Krzysztof M. zabił ją tydzień temu po alkoholowej imprezie. Motyw nie jest znany.
O tym dlaczego Sąd Okręgowy wypuścił M. z aresztu oraz dlaczego Sąd Apelacyjny decyzję tę podtrzymał przeczytasz we wtorkowym, papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego.
.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?