Konie na patyku i „Skibidi toilet” zamiast pluszowych gęsi? Nowe hity wśród pamiątek znad morza

Jak co roku w sklepach z pamiątkami królują magnesy. Te najtańsze można kupić za mniej niż 10 zł i turyści zawsze bardzo chętnie po nie sięgają. Od lat jednak sezonowymi hitami stają się rzeczy, które niekoniecznie mają jakikolwiek związek z morzem. Tak jak „długie koty” czy wszechobecne w ostatnie lato pluszowe gęsi.

- Nowości? Hobby horse, czyli konie na patyku i „water gun”, czyli pistolety na wodę, ale takie na baterie, gdzie naprawdę można strzelić porządną kulą wody - mówi Ewa Fiszer, która od lat w Świnoujściu handluje pamiątkami. Ze śmiechem wspomina ubiegłoroczny szał na pluszowe gęsi. - Kurierzy byli załamani, cała paka to były same gęsi. W tym roku oczywiście też mamy gęsi - mówi. W swoich punktach oprócz typowych pamiątek sprzedaje też odzież. - To szyte w Polsce dobrej jakości ubrania, które bardzo chętnie kupują turystki z Niemiec - dodaje.

Dorosłych turystów mogą dziwić upiorne gadżety z motywem głowy wystającej z toalety, czyli „Skibidi toilet”. O co chodzi, nie trzeba tłumaczyć nastolatkom, bo to nawiązanie do popularnych w sieci animowanych filmów, w których toaletowe głowy są głównymi bohaterami. - Mam, ale nie eksponuję tego za bardzo - przyznaje pani Karolina, która handluje pamiątkami przy świnoujskiej Promenadzie. Pokazuje nam za to grę „Pop it”, czyli nawiązanie do modnej od kilku lat zabawki zręcznościowej polegającej na wciskaniu bąbelków, niczym w folii bąbelkowej. - Tym razem to jest coś więcej, bo w formie gry, w której liczy się refleks - tłumaczy pani Karolina.

U niej również można dostać nowość w tym sezonie, czyli konie na patyku. Tu warto dodać, że w hobby horsingu organizowane są nawet zawody, a występ grupy trenującej ten nietypowy sport w ostatniej edycji programu „Mam Talent!” jeszcze bardziej go wypromował. Za konia na patyku, który dodatkowo po naciśnięciu wydaje dźwięki, trzeba zapłacić ok. 90 zł.

W sklepach z pamiątkami można dostać dosłownie wszystko. Udowadniają to Ewa i Joanna, które sprzedają pamiątki w jednym z największych tego typu sklepów w Świnoujściu. - Z takich najbardziej nietypowych rzeczy, to mamy np. łyżki do butów z napisem Świnoujście, albo drapaczki do pleców - wylicza pani Ewa. Za drewnianą łyżkę, która będzie praktyczną pamiątką znad morza trzeba zapłacić 40 zł. - Co będzie hitem w tym sezonie? Na razie chyba trudno tak jednoznacznie prognozować. Czekamy na nowości i zobaczymy - mówi.

Sprzedawcy w jednym są zgodni: zapowiada się dobry sezon nad Bałtykiem. - Na pewno będzie dla nas pracowity - mówi Ewa Fiszer.