Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koń na badania

ha, 30 sierpnia 2006 r.
Biegli mają zbadać, czy koń, który w poniedziałek w Świnoujściu poniósł, ciągnąc dorożkę razem z pasażerami, nie był nadpobudliwy i nadawał się do dorożki. W wypadku bardzo poważnych obrażeń doznały dwie Niemki.

Tuż przed skrzyżowaniem ulic Wojska Polskiego i Roosevelta z nieznanych dotąd powodów koń nagle zerwał się i poniósł. Powożąca dorożką kobieta wypadła na ulicę. Nie odniosła większych obrażeń.

Jedna z pasażerek sama wyskoczyła z pędzącej dorożki. Druga prawdopodobnie też, choć nie jest to jeszcze do końca pewne. Obie karetką zostały natychmiast odwiezione na przejście graniczne, skąd niemieckie służby medyczne zabrały je do szpitala. Według świadków, koń został czymś spłoszony.

- Prowadzimy postępowanie w sprawie spowodowania wypadku. Sprawdzamy, czy powożąca zawiniła - mówi nadkom. Dorota Zawłocka, oficer prasowy komendanta świnoujskiej policji. - Przesłuchujemy świadków, żeby dokładnie ustalić okoliczności. Współpracujemy w tej sprawie z niemiecką policją i prokuraturą, bowiem poszkodowane są obywatelkami tego kraju. Jeśli tylko będzie to możliwe, to obie panie również przesłuchamy.

Powożąca była trzeźwa. Mimo że koń miał aktualne badania weterynaryjne, biegli mają sprawdzić, czy nie był nadpobudliwy do powożenia dorożki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński