Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komentarz polityczny. Koronawirus a zmiany w Kodeksie wyborczym

Dr hab. Piotr Chrobak
W dobie koronawirusa tematem numer jeden jest stan służby zdrowia oraz pomoc m.in. dla przedsiębiorców, aby gospodarka nie upadła. A przynajmniej tak być powinno, choć można odnieść wrażenie, że dla dużej części polityków oraz społeczeństwa tematem numer jeden są wybory Prezydenta RP. Przeprowadzenie ich podczas pandemii, sprawiło sporo problemów, tylko pozornie łatwych do rozwiązania. Diabeł tkwi w szczegółach, więc zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy głosowania 10 maja mają problem.

Zwolennicy podkreślają, że dopóki nie będzie wprowadzonego jednego z trzech stanów nadzwyczajnych, dopóty zgodnie z Konstytucją wybory muszą się odbyć. Aby zminimalizować ryzyko zarażenia się koronawirusem przegłosowano zmiany w Kodeksie wyborczym.

Teraz osoby znajdujące się w kwarantannie oraz po 60 roku życia mogą zagłosować korespondencyjnie. Problem w tym, że zmian dokonano w terminie krótszym niż sześć miesięcy przed wyborami. Teraz Sejm chce przegłosować kolejne zmiany, tym razem, żeby wszyscy mogli głosować korespondencyjnie, ale Senat (zgodnie z procesem legislacyjnym) może to przeciągnąć w czasie i do zmiany nie dojdzie.

Tylko co wtedy? Wówczas jeżeli ktoś poniżej 60-tego roku życia będzie chciał zagłosować, to będzie musiał pójść osobiście do lokalu wyborczego. Ponieważ wybory zgodnie z Konstytucją nadal będą musiały się odbyć. Innym argumentem zwolenników, jest podkreślanie, że część krajów Unii Europejskiej mimo pandemii przeprowadza wybory, aby – jak twierdzą – nie osłabiać wartości demokratycznych.

Z kolei przeciwnicy zaznaczają, że na mniej niż sześć miesięcy przed wyborami nie wolno dokonywać zmian w Kodeksie wyborczym, a to oznacza, że nie będzie można zapewnić bezpieczeństwa wyborcom i członkom komisji. Dlatego domagają się wprowadzenia jednego ze stanów nadzwyczajnych, aby w ten sposób wybory przesunąć. Wówczas odbyłby się trzy
miesiące po zakończeniu stanu nadzwyczajnego. Podkreślają także utrudnienia w prowadzeniu kampanii wyborczej. Pojawiła się również propozycja, aby zmienić Konstytucję, w celu przeprowadzenia wyborów wiosną 2021 roku.

Zwolennicy mówią o trzymaniu się konstytucyjnych terminów i zachowania demokracji, a zmiany w Kodeksie wyborczym nazywają wyższą koniecznością. Przeciwnicy mówią, że nie można narażać zdrowia wyborców, a zmiany w Kodeksie uważają za złamanie prawa. Natomiast społeczeństwo zastanawia się, o co tu chodzi.

Słuchając wystąpień polityków, można odnieść wrażenie, że dla wielu z nich chodzi głównie o interes partyjny. Politycy, którzy jak nikt inny znają się na analizie sondaży wyborczych, wykalkulowali, że jednym opłaca się przeprowadzić wybory w maju, a drugim
jesienią. Natomiast cała reszta to już dorabianie ideologii, aby przekonać społeczeństwo do swoich pomysłów. Czyli jak mawiał Machiavelli: „Cel uświęca środki”.

Jeżeli nie będzie można zagwarantować, że zdrowie wyborców nie będzie zagrożone, to wybory należy przenieść. Bez względu, jakie decyzje ostatecznie zapadną, to spora część polityków ze wszystkich opcji już przegrała, gdyż pokazali, że nawet w tak dramatycznym czasie nie potrafią dojść do porozumienia.

Dr hab. Piotr Chrobak
Politolog
Uniwersytet Szczeciński

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński