Pogoń trafiła na GKS Katowice, czyli aktualnego mistrza Polski, który ten sezon ligowy rozpoczął od serii wygranych, ale gdy złapał lekką zadyszkę – został wyprzedzony przez szczecinianki. W lidze nasz zespół pokonał Gieksę 1:0 i na półmetku rozgrywek wypracował sobie skromną przewagę punktową.
Mecz pucharowy był ostatnim akcentem jesieni. Pogoń wystawiła mocny skład, ale trafiła na dobrze dysponowane rywalki.
GKS już do przerwy uzyskał dwie bramki przewagi. Zaraz po przerwie padł gol dla Pogoni (trafienie samobójcze), ale katowiczanki nadal miały kontrolę nad meczem. W 65. minucie i 83. Gieksa zdobyła kolejne dwie bramki i zapewniła sobie zwycięstwo oraz awans. - To nie był nasz dzień – podsumował rozstrzygnięcie nasz klub w mediach społecznościowych.
Pogoń pożegnała się z pucharem i na wiosnę może się skoncentrować na lidze. Jest faworytem do złota, a brak medalu byłby ogromnym rozczarowaniem.
- Taka porażka czasem daje efekty, by dziewczyny sobie przypomniały, że nie wszystko jest lekkie, łatwe, przyjemne i przychodzi na zawołanie, lecz na sukces trzeba mocno pracować – zauważył na FB Peter Januszewski.
GKS Katowice – Pogoń Szczecin 4:1 (2:0)
Bramki: Joanna Olszewska (29. i 42.), Klaudia Słowińska (65.), Julia Włodarczyk (83.) - Joanna Olszewska (47. - samobójcza)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?