Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

King - Trefl 76:93. Gra lepsza niż wynik

Aleksander Stanuch
Aleksander Stanuch
Robert Skibniewski (z piłką) przeciwko Treflowi rzucił aż 28 punktów.
Robert Skibniewski (z piłką) przeciwko Treflowi rzucił aż 28 punktów. Andrzej Szkocki
King Szczecin przegrał 76:93 z Treflem Sopot, ale świetne zawody rozegrał Robert Skibniewski. W niedzielę ostatni mecz w tym sezonie.

King Szczecin – Trefl Sopot 76:93 (22:18, 22:25, 20:21, 12:29)
King: Skibniewski 28, Nowakowski 15, Releford 10, Knowles 7, Robinson 6, Dutkiewicz 4, Robbins 4, Łukasiak 2.

Szczecinianie wyciągnęli wnioski z meczu przeciwko Polfarmexowi Kutno i przez większość spotkania bardziej dbali o rozprowadzanie piłki. Początek był trudny dla obu drużyn, które nie błyszczały w ofensywie. Z biegiem czasu przewaga rosła na korzyść Wilków Morskich. Najwięcej problemów na początku spotkania sprawiał gospodarzom Artur Mielczarek, zdobywca ośmiu punktów w pierwszej kwarcie.

Druga ćwiartka to ciągłe zmiany na prowadzeniu. Żadna z ekip nie potrafiła zbudować bezpiecznej przewagi, co zapowiadało emocje do samego końca. W Azoty Arenie znów pojawiła się niewielka liczba widzów, ale mimo to dopingu nie zabrakło.

Po zmianie stron sopocianie po kilku minutach wyszli na prowadzenie, ale zapędy gości szybko ostudził Robert Skibniewski dwoma trójkami z rzędu. 33-letni zawodnik rozegrał bardzo dobre zawody. Świetnie kontrolował tempo meczu, kreował pozycje partnerom i sam zaprezentował dobrą selekcję rzutową.

Przed ostatnią kwartą mieliśmy remis i trudno było o wytypowanie zwycięzcy. Po kilku minutach wyższy bieg włączył Anthony Ireland i w połowie kwarty Trefl uzyskał nawet dwucyfrowe prowadzenie. Amerykanin w tej fazie meczu był nie do powstrzymania. Obrona Wilków gubiła się przy odegraniach na obwód, a goście zza łuku byli tego dnia bardzo skuteczni (13/26 za trzy).

W końcowych fragmentach na parkiecie pojawił się Norbert Kulon, który w tym sezonie w barwach Wilków rozegrał niewiele ponad 100 minut. Ostateczny wynik meczu nie odzwierciedla tego, jak wyrównany był to pojedynek. Dzięki wygranej Trefl podtrzymał szansę na awans do ósemki, ale będzie o to bardzo trudno.

King w niedzielę (g. 12.40) rozegra ostatni mecz w tym sezonie. Szczecinianie na wyjeździe zagrają z AZS Koszalin i w najlepszym wypadku zakończą rozgrywki z bilansem 16-16, który w poprzednim sezonie oznaczał zajęcie miejsca tuż za plecami najlepszej ósemki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński