Kaskada żalów

Leszek Dlouchy, wiceprezydent Szczecina na konferencji prasowej zarzucił politykom SLD, że przez ich działania nie została zrealizowana inwestycja, która miała zmienić centrum miasta. Miała powstać nie tylko galeria sklepów, ale także nowy teatr lalek Pleciuga.

Polityczna kłótnia

- Politycy SLD sprzyjali kieleckiej firmie, blokując powstanie Kaskady - mówił Leszek Dlouchy.

- To przykład ewidentnej bzdury - udowadniali na piątkowej konferencji radni lewicy. - Umowa z firmą ECE została podpisana za rządów prezydenta Edmunda Runowicza z SLD. Nie po to podpisywalibyśmy umowę, by ją potem blokować.

Leszek Dlouchy oskarżył SLD o powiązania z giełdową spółką Echo Investment, która jest właścicielem centrum handlowego Galaxy.

- Takich powiązań nie ma - mówi Jędrzej Wijas, wiceprzewodniczący szczecińskiego SLD. - Wiceprezydent powołuje się na swoje odczucia. To za mało, by rzucać obraźliwe oskarżenia. Jak widać Leszek Dlouchy nie poszerzył swojej wiedzy na temat Kaskady.

Rani przypominają, że to za sprawą Jacka Piechoty, ówczesnego ministra gospodarki doszło do spotkania, w którym wzięli udział prezydent Marian Jurczyk, jego zastępca, wojewoda i Andrzej Socha, minister skarbu. Minister wykazał bardzo wiele dobrej woli w załatwieniu sprawy.

- Rząd SLD nie był w stanie pomóc Szczecinowi w sprawie Kaskady - dodaje Jędrzej Wijas. - Od czterech miesięcy mamy już rząd PiS. On też nie jest w stanie zrealizować żądań miasta.

Chcą przetargu

Echo Investment konsekwentnie domaga się wystawienia na przetarg terenu, na którym ma powstać Kaskada. Wczoraj jej prezes, Andrzej Majcher wystosował list otwarty do Leszka Dlouchego zatytułowany "Dlaczego władze Szczecina rezygnują z 80-100 mln złotych?". Padają w nim oskarżenia wobec Mariana Jurczyka i jego zastępców.

- Przypominamy, że centrum Galaxy, nazywane publicznie przez pana Dlouchego "garażem" jest jednym z trzech najwyżej ocenianych centrów rozrywkowo-handlowych w Polsce, odwiedzanym miesięcznie przez 1.200.000 klientów, które przysparza kasie miejskiej z tytułu należnych podatków i opłat około 5,4 mln złotych rocznie - twierdzi Andrzej Majcher.

Echo zapewnia, że jest w stanie stanąć w przetargu i dać uczciwą cenę, czyli 80-100 mln złotych. Gotowe jest także złożyć gwarancje finansowe, które zabezpieczą realizację inwestycji w przyjętym terminie.