Szczecińska prawica przekonuje się nawzajem, że tylko jeden wspólny kandydat ma szanse na równą walkę z Piechotą. Problem w tym, że każde ugrupowanie ma inna wizję prawicowego prezydentą, a co za tym idzie, przedstawia inną osobę.
PIS za Lubińską
Prawo i Sprawiedliwość przekonuje, że tylko Teresa Lubińska jest w stanie wygrać z kandydatem lewicy. O poparcie pani minister zwróciło się do Platformy Obywatelskiej, Ligi Polskich Rodzin, Samoobrony oraz Solidarności.
- Najpierw chcemy porozmawiać o programie - mówi Mateusz Piskorski, szef Samoobrony w Szczecinie. - Nasi członkowie mają wiele trudnych pytań do pani minister.
Na kandydaturę Lubińskiej krzywi się Platforma Obywatelska.
- Platforma jest za bardzo podniecona sondażami wyborczymi, które dają jej bardzo dobrą pozycje w Szczecinie - twierdzi Joachim Brudziński z PiS. - Już raz się na tym sparzyła, ale jakoś wniosków nie wyciąga z tej nauczki. Musimy mieć wspólnego kandydata, by rozbić układ, który od 16 lat żeruje na tym mieście. Trzeba jasno powiedzieć, że Marian Jurczyk rządził dzięki SLD.
Platforma stawia na Urbana
Platforma na razie milczy. Jej liderzy zapewnili, że postarają się przedstawić swoją propozycję do końca miesiąca. Wszystko ma wyjaśnić się na zjeździe krajowym tej partii. Dotychczasowy kandydat na prezydenta Szczecina, Sławomir Nitras, stara się tam o stanowisko sekretarza partii.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, że Nitras ma coraz mniejszą ochotę na ubieganie się o prezydencki fotel w naszym mieście. Wszystko wskazuje na to, że głównym kandydatem Platformy zostanie Cezary Urban, dyrektor trzynastego liceum. Do tej pory był wskazywany na wiceprezydenta ds. oświaty. Urban wielokrotnie podkreślał, że jest gotów podjąć się nowych obowiązków.
- Nie potwierdzę żadnych spekulacji, dopóki nie zdecydujemy się na ogłoszenie naszego oficjalnego stanowiska - twierdzi Sławomir Nitras.
Solidarność woli Komołowskiego
Teresą Lubińską nie jest zachwycona także Solidarność.
- Rozmawiamy ze wszystkimi partiami - mówi Mieczysław Jurek, przewodniczący zarządu regionu "S". - Nie tylko o stanowisku prezydenta. Uważamy, że trzeba mieć także dobrego kandydata na marszałka.
Solidarność zapewnia, że jest jeszcze jeden dobry kandydat - były wicepremier Longin Komołowski. Jego nazwisko pojawia się przy okazji obsadzania każdej wyższej posady w tym mieście.
- Dla Solidarności byłaby to najlepsza propozycja - twierdzi Jurek. - Trzeba korzystać z mądrości ludzi, którzy coś osiągnęli. SLD wystawiło bardzo silnego kandydata. Postawili na człowieka, który ma znane nazwisko i największe z nich doświadczenie gospodarcze. Powinnyśmy zrobić to samo.
Longin Komołowski przyznaje, że dotarły do niego pogłoski o jego kandydowaniu, ale sam decyzji jeszcze nie podjął. Nie otrzymał też oficjalnej propozycji.
- To wszystko jest jeszcze w fazie rozmów kuluarowych - mówi Longin Komołowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?