Kamienica przy ul. Kopernika 35 stoi bardzo blisko jezdni. Jest w opłakanym stanie. Powodem jest dziura w jezdni, której gmina od 2 lat nie może naprawić.
- Już nie mam siły. Jak często można myć okna?! - mówi Julian Drałus. - Latem to jeszcze pół biedy, bo nie ma tyle błota. Najgorzej jak jest taki mokry i brudny śnieg. Wtedy nic nie widzę przez własne okna. Elewacja przy oknach jest już czarna.
Budynek ma być ocieplony. Niestety, nic nie można zrobić, dopóki będzie dziura w jezdni.
- Wszystkie remonty w tej chwili mijają się z celem - mówi Anna Przybycień, zarządca kamienicy. - Budynek chcemy ocieplić na wiosnę. Do tego czasu miasto musi coś z tym zrobić. Mamy obiecane, że postawią osłony, takie jak stawia się przy autostradach - dodaje.
Zdaniem Juliana Drałusa osłony to jest wyjście, ale znacznie mniej ekonomiczne i w tym przypadku kompletnie zbędne.
- Oczywiście, że osłony zdadzą egzamin, ale lepiej by było, żeby po prostu naprawili tę drogę - mówi pan Julian. - To tak typowo po polsku. Wszystko naokoło, a źródło problemu zostanie nietknięte - dodaje.
Wspólnota napisała do burmistrza. Zawarto już nawet wstępne porozumienie.
- Wybierzemy najbardziej optymalny wariant. Albo postawimy specjalne osłony, albo naprawimy nawierzchnię i kanalizację deszczową - mówi Bronisław Karpiński, burmistrz Kamienia.
W tym miejscu jest bardzo wąski chodnik. Przechodnie też są narażeni na ochlapanie błotem i wodą spod kół samochodów. Osłony mogą jeszcze bardziej ograniczyć przejście.
- Po spotkaniu z wykonawcą, którego zatrudnia wspólnota, będziemy wiedzieć, czy zamontowanie tego typu osłon jest dobrym pomysłem - twierdzi Bronisław Karpiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?