MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kadra rugby wraca z MŚ z bagażem doświadczeń. Szóste miejsce na koniec imprezy

Maurycy Brzykcy
Maurycy Brzykcy
Kadra reprezentacji Polski podczas pobytu we Francji.
Kadra reprezentacji Polski podczas pobytu we Francji. Materiały prasowe
Jacek Jasiński w roli trenera reprezentacji Polski medalu nie wywalczył, ale szczeciński trener wraca z Francji z bardzo cennym doświadczeniem.

Reprezentantki i reprezentanci Polski w rugby walczyli w Akademickich Mistrzostwach Świata. Te odbywały się we francuskim Aix-en-Provence. Kadra Polaków trafiła w grupie na bardzo silne reprezentacje: RPA, Argentynę, Hiszpanię i Singapur. Pierwszy mecz to lekcja od zawodników z Afryki, którzy wygrali 57:0. W kolejnym spotkaniu było już dużo lepiej. Polacy zremisowali z Hiszpanią 12:12.
Trochę zabrakło do zwycięstwa nad Argentyną. Do przerwy było nieźle, Polacy prowadzili 14:7, ale w drugiej części gry grali w osłabieniu i ostatecznie przegrali 19:38. Ciekawie zrobiło się przy liczeniu punktów, gdy grupowe spotkania zbliżały się do końca.

O tym, czy Polacy zagrają o piąte miejsce, miały zadecydować kolejne mecze, ale nie tylko biało-czerwonych, ale również Hiszpanów. W związku z remisem, które zanotowały obie ekipy w swoim bezpośrednim starciu, a następnie przegranej ekipy z Półwyspu Iberyjskiego z RPA 0:29, Polacy musieli pokonać Singapur 53:0, by zagrać o wyższe z miejsc. Co prawda wygrali z zespołem z Azji, ale… 52:0, co oznaczało kolejny remis. Wówczas liczono liczbę przyłożeń zdobytych przez obie reprezentacje w bezpośrednim starciu i tutaj… znów był remis! Na korzyść Polaków zdziałała większa liczba małych punktów zdobyta w całym turnieju i to biało-czerwoni dostali szansę gry z Australią o piątą lokatę. Polacy przegrali 0:43 i zajęli szóste miejsce na koniec zawodów.

– Było to dla nas duże wydarzenie, bo nie byliśmy na imprezie tego typu od 12 lat. Mogliśmy zobaczyć wielki świat rugby, bo mierzyliśmy się z najlepszymi na świecie w rugby olimpijskim. Nie jesteśmy do końca zadowoleni z wyniku, bo złożyliśmy solidną ekipę i mierzyliśmy w najlepszą czwórkę. Czuliśmy się dobrze, szczególnie w meczu z Argentyną do momentu czerwonej kartki Patryka. Kartka, co prawda, została anulowana po naszej interwencji, ale wynik już nie – komentuje Jacek Jasiński, trener męskiej reprezentacji. – Mam nadzieję, że za dwa lata poprawimy ten wynik. Dla nas to lekka porażka, ale nie składamy broni. Chcemy uruchomić program, który pozwoli nam walczyć jak równy z równym z ekipami, które nam odjechały – podsumowuje Jasiński, który jest również trenerem w Kaskadzie Szczecin.

od 7 lat
Wideo

Ostatni trening Polaków przed meczem z Austrią

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński