- Już się im tak nie opłaca - twierdzą sprzedawcy na rynku turzyńskim. - Za jedno euro dostają teraz tylko 3 zł. To o jedną czwartą mniej niż jeszcze pół roku temu.
Dla Polaków taniej
Za to dla Polaków zakupy w Niemczech są teraz tańsze.
- Ale u nas teraz jest coraz większy wybór i właściwie nie ma już po co jechać do Niemiec na zakupy - tłumaczy Barbara Prażyńska. - Ja i tak jadę, bo lubię tamtejszą kiełbasę i kupuje ją sobie na święta, ale to mój kaprys.
Co prawda nadal opłaca się kupić sprzęt sportowy, nawet sprzęt RTV i AGD, ale nie są to już duże różnice.
Co z winem
Nawet wino, tak chętnie kupowane przez Polaków w Niemczech, coraz częściej za podobną cenę można dostać w polskich sklepach.
- Podobnej jakości wino chilijskie w sklepach Netto czy Lidlu kupuję za 8-9 zł, nawet czasami za 6 zł. W Niemczech są po 3, 4 euro - twierdzi Paweł Szymaniak miłośnik czerwonego wytrawnego wina.
- Od dwóch miesięcy mamy średnio o 40 proc. mniej klientów z Niemiec - mówi ekspedientka na jednej ze stacji benzynowej w Szczecinie. - Ale to przez naszą mocną złotówkę - dodaje i na potwierdzenie pokazuje wykaz cen litra benzyny "95" w Niemczech, która obecnie w przeliczeniu na złotówki kosztuje 4 zł, a w Polsce na granicy średnio 3,7 zł. Różnica więc wynosi zaledwie 30 groszy (w ubiegłym roku była to różnica 1 zł).
Nawet 40 proc. mniej
Nawet właściciele kantorów są lekko rozżaleni.
- Od dwóch miesięcy mam przeciętnie o 40 proc. klientów mniej - przyznaje Janek K. z kantoru przy przejściu w Rosówku. - I trudno się dziwić.
Jeszcze parę miesięcy temu za 100 euro dostawali 490 zł, teraz jedynie trochę ponad 380 zł.
Były podwyżki
Jednocześnie podrożały w Polsce właśnie te towary, które kupowane były najchętniej przez Niemców. Zdrożały papierosy (teraz w Polsce kosztują około 2 euro), droższe też są banany (w niemieckich hurtowniach można już kupić kilogram bananów o złotówkę taniej niż w sklepach w Polsce).
Zdecydowanie droższe jest też mięso. Tak chętnie kupowana przez Niemców polska wołowina, nadal u nas jest tańsza, ale już nie o tyle (60 zł kilogram wołowiny w Polsce, 20 euro kilogram wołowiny w Niemczech).
Puste targowiska
Najbardziej zmniejszony ruch przygraniczny odczuły targowiska i bazary przy granicy, ale w miastach też coraz mniej jest w weekendy kupujacych turystów z Niemiec.
- W sobotę i niedzielę sprzedawałam po 20 sztang papierosów Marlboro - przyznaje Halina Sz. z rynku Pogodno. - Tak duże ilosci kupowali u mnie przede wszystkim obcokrajowcy. Polacy kupują mniej bo mają mnie niemal pod ręką.
Z okazji świąt
Pan Zdzisław z targowiska Manhattan zastanawia się, czy nie zwolnić jednej ze swoich pracownic. Już tyle nie zarabia, bo zdecydowanie mniej sprzedaje.
- Wczesniej kupowali Niemcy, ale gdzieś od dwóch miesięcy przyjeżdżaja do nas rzadzej. Już nie potrzebuję sprzedawczyni z językiem niemieckim. Ona jest droższa, chyba będę ją musiał zwolnić - mówi. - Ale po świętach - dodaje zaraz, bo właśnie z okazji zbliżających się świąt wielkanocnych spodziewa się w tym tygodniu wiekszego ruchu na targowisku. Także sąsiadów zza Odry.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?